Już dawno nie było tak dobrego serialu od Netflix. Pokochali go też Polacy

Serial „Cztery pory roku”, którego twórcami są Tina Fey, Lang Fisher i Tracey Wigfield, to zabawny i wzruszający list miłosny do wieloletnich małżeństw i starych przyjaźni. Produkcja oparta jest na filmie z 1981 roku pod tym samym tytułem, w którym główne role zagrali między innymi Alan Alda (którego zobaczycie także w nowej adaptacji Netfliksa), Carol Burnett, Bess Armstrong, Jack Weston, Rita Moreno, Sandy Dennis czy Len Cariou.
O czym jest serial „Cztery pory roku”?
Serial opowiada o szóstce starych znajomych, którzy wyjeżdżają na – w zamyśle – relaksujący weekend, po czym wstrząsa nimi wiadomość, że jedna z trzech par, chce się rozejść. Psuje to nastrój całej ekipie, którą tworzą Kate (Tina Fey) i Jack (Will Forte), Nick (Steve Carell) i Anne (Kerri Kenney-Silver) oraz Danny (Colman Domingo) i Claude (Marco Calvani). Przez jeden rok towarzyszymy przyjaciołom podczas czterech wakacyjnych wyjazdów i oglądamy, jak smutne plany jednej z par zmieniają dynamikę grupy, wybudzają dawne problemy i generują nowe.
Fanów serialu wciąż przybywa. Tytuł chwalony jest za realistyczne i trafne spostrzeżenia dotyczące małżeństwa, starzenia się i długoterminowych przyjaźni. Wydaje się, że fani najbardziej pokochali bohaterów, których grają Calvani i Domingo, czyli Claude'a i Danny'ego, jednak widzowie zachwycają się też tym, jak realistyczne są relacje pomiędzy poszczególnymi bohaterami, przez co łatwo zrozumieć można fakt, że ich przyjaźń trwa od lat.
Scenariusz, typowy dla Fey, Fisher i Wigfield, jest sprytny i zabawny. Dramatyczne momenty bywają ciężkie, ale jednocześnie nie są przesadzone. To przyjemny, słodki serial, który ma wiele do powiedzenia o miłości i życiu i do którego będziecie zasiadać z ogromną przyjemnością.