Krzysztof Skiba zadrwił z Polaków. „Wojenka wrosła w narodowe DNA”

Dodano:
Krzysztof Skiba Źródło: Newspix.pl / Tedi
Muzyk odniósł się do obchodzenia Święta Niepodległości. Krzysztof Skiba stwierdził, że data 11 listopada stała się areną narodowych sporów.

Krzysztof Skiba słynie nie tylko z muzyki zespołu Big Cyc, ale także dosadnych, ironicznych komentarzy, dotyczących kwestii społeczno-politycznych. Tym razem artysta podzielił się w mediach społecznościowych refleksją na temat święta narodowego. Według niego to „idealna okazja do rozegrania ogólnopolskiego turnieju skakania sobie do gardeł”.

Krzysztof Skiba o Święcie Niepodległości

W swoim najnowszym wpisie Krzysztof Skiba szczerze i bez ogródek zdradził, co sądzi o Polakach i wewnętrznych, krajowych sporach. Wspomniał też o Andrzeju Dudzie, wobec którego – delikatnie mówiąc – nie pała sympatią. Muzyk po raz kolejny zadrwił z prezydenta i napisał, że jego występy z okazji 11 listopada przypominają teatrzyk dziwadeł, a przemowy są „ujadaniem”.

„Do ekstremalnego kuriozum w teatrzyku narodowych dziwadeł, urastają coroczne spektakle ujadania człowieka, który udaje prezydenta. Na szczęście to ostatnie już przemówienie Andrzeja Dudy na tym ważnym stanowisku w Święto Niepodległości. Zadałem sobie trud i rok temu, wysłuchałem tego kiepskiego aktora, jak straszył, krzyczał i plótł bzdury z maską jarmarcznego Katona” – stwierdził Krzysztof Skiba.

Następnie członek zespołu Big Cyc wziął pod lupę zachowanie Polaków. Zauważył, że w innych państwach obchody Dnia Niepodległości kojarzą się z radością, świętowaniem i integracją, natomiast w naszym kraju jest zupełnie inaczej. „W Polsce to święto służy nie poznawaniu i pielęgnowaniu historii, a napaści na innych Polaków. To święto konfliktu. Dzień wkurzenia narodowego. Święto skakania sobie do oczu. Bywały i takie edycje, gdy zamieniało się w Święto Bejsbola i Zadymy. W święto ludzi z Maskami Na Twarzy” – podkreślił.

„Oczywiście to bajki dla dzieci, że my Polacy mimo różnic potrafimy być razem i być dumni z Polski. My jesteśmy, jak jedna, wielka dżdżownica, bo rozmnażamy się głównie przez podział. I z tego podziału czerpiemy ożywcze soki polskiego obłędu. Gdyby nam nagle, przy pomocy czarodziejskiej różdżki, zabrać ten niszczący nas wewnętrzny konflikt, to mielibyśmy kłopoty z funkcjonowaniem, gdyż ta polska wojenka wrosła w nasze narodowe DNA bardziej niż muzyka Chopina, płacząca wierzba i strofy Mickiewicza” – dodał Krzysztof Skiba.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...