Anna Lewandowska walczy z oszustami. „To jakiś armagedon”
Bez wątpienia Anna Lewandowska jest jedną z najpopularniejszych sportsmenek w Polsce. Od lat promuje zdrowe odżywianie oraz aktywność fizyczną, zachęcając Polaków do pracy nad sobą. Jest inspiracją dla wielu ludzi, a w mediach społecznościowych obserwuje ją ponad 5 milionów internautów. Jednak niestety przez dużą rozpoznawalność jej wizerunek bywa wykorzystywany.
Anna Lewandowska w walce z oszustami
Niedawno głośno było o nieuczciwych praktykach reklamowych, w których wykorzystuje się wizerunek znanych osób. Ofiarą tego typu promocji nieistniejących produktów stała się m.in. Martyna Wojciechowska, która później zaprzeczała, jakoby promowała środki odchudzające. Teraz głos w tym temacie zabrała Anna Lewandowska. Sportsmenka w rozmowie z „Wirtualnymi mediami” podkreśliła, że nie tylko cierpi na tym jej reputacja, ale również użytkownicy Internetu, którzy dają się zwieść fałszywym reklamom.
– Te reklamy to jakiś armagedon, bardzo trudny do zatrzymania, również prawnie. Nasi prawnicy oczywiście zajęli się już tą sprawą, skontaktowaliśmy się z Metą i podjęliśmy kroki prawne, ponieważ mój wizerunek został bezprawnie wykorzystany, w kontekstach przekraczających wszelkie granice – wyznała.
Małżonka Roberta Lewandowskiego podkreśliła, że niektórzy osobiście zasygnalizowali jej problem. – Niestety, wiele osób się na to nabrało. To bardzo przykre, bo otrzymuję wiadomości od osób, które zostały oszukane – mówiła, dodając, że nie wyklucza możliwości współpracy z firmami należącymi do Marka Zuckerberga, aby skuteczniej przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się fałszywych treści i reklam. — Chcę razem z Metą oraz odpowiednimi organami państwa pracować nad tym, żeby zahamować tego typu reklamy, albo żeby tego typu fałszywe treści były natychmiast blokowane — poinformowała.
Co więcej, Anna Lewandowska zdradziła, że nie zamierza poprzestać na działaniach prawnych. Trenerka chce zaangażować się w edukację społeczeństwa w zakresie rozpoznawania oszustw internetowych. — Pracujemy nad kampanią edukacyjną, która zwiększy świadomość zagrożeń. Chcemy pokazać, że tego typu praktyki nie mogą być ignorowane – podsumowała.