Kolejna modelka oskarża Donalda Trumpa o molestowanie. „Zamarłam”
Wielkimi krokami w Stanach Zjednoczonych zbliżają się wybory prezydenckie. Na ten moment nic nie jest przesądzone, a eksperci utrzymują, że szansę na wygraną w równym stopniu ma Kamala Harris, jak i Donald Trump. Wraz z nadchodzącą datą elekcji wychodzi jednak na jaw coraz więcej historii oczerniających byłego prezydenta USA. Teraz Stacey Williams ujawniła kolejną z nich.
Stacey Williams o Donaldzie Trumpie
Stacey Williams urodziła się w 1968 roku w Dallas w Pensylwanii, a karierę modelki rozpoczęła już pod koniec lat 80. Szybko zyskała popularność w branży i zaczęła współpracować z czołowymi markami modowymi i fotografami. Była m.in. główną bohaterką legendarnych wydań magazynu „Sports Illustrated Swimsuit” w latach 90. Udało jej się również wystąpić w takich filmach, jak „The Dogwalker” czy „Jerry Maguire”. Ponadto na przełomie 1992 i 1993 roku „niezobowiązująco” spotykała się z Jeffreyem Epsteinem. Miała wtedy 24 lata.
W środę 23 października Stacey Williams wzięła udział w spotkaniu online grupy „Survivors for Kamala”, która łączy wspierające Kamalę Harris osoby dotknięte przemocą, m.in. seksualną. Podczas niego była modelka wyjawiła, że Jeffrey Epstein przedstawił ją swojemu „dobremu znajomemu”, czyli Donaldowi Trumpowi. Do zdarzenia miało dojść wiosną 1993 roku w Trump Tower w Nowym Jorku.
– Pojechaliśmy windą, a chwilę później Trump witał się z nami, przyciągnął mnie do siebie i zaczął mnie obmacywać. Położył ręce na moich piersiach, talii, pośladkach, a ja zamarłam. Zamarłam, bo byłam tak zmieszana w związku z tym, że obłapiał mnie rękami, i w tym czasie ci dwaj mężczyźni uśmiechali się do siebie jak gdyby nigdy nic i kontynuowali rozmowę — wspominała Stacey Williams, z trudem powstrzymując łzy.
„The Guardian” podał, że była modelka podczas spotkania ujawniła, iż była „głęboko zdezorientowana” zachowaniem Trumpa. Kiedy opuścili budynek należący do miliardera, Epstein miał czuć się z kolei urażony zachowaniem Williams. Zaskoczony podobno zapytał: „Dlaczego mu na to pozwoliłaś?”.
Na potwierdzenie swoich słów kobieta do kamery pokazała pocztówkę otrzymaną później od biznesmena. Można było na niej dojrzeć posiadłość Donalda Trumpa w Mar-a-Lago z lotu ptaka, natomiast z drugiej striony odręczny dopisek: „Stacey — Twój dom z dala od domu. Kocham. Donald”.
Rzeczniczka polityka zaprzeczyła tym doniesieniom. W oświadczeniu przesłanym „People” Karoline Leavitt napisała: „Te oskarżenia, wysunięte przez byłą działaczkę na rzecz Baracka Obamy i ogłoszone w kampanii Harris na dwa tygodnie przed wyborami, są jednoznacznie fałszywe”. Warto jednak przypomnieć, że w ciągu ostatnich lat Donald Trump był już oskarżany o nadużycia seksualne przez co najmniej 26 kobiet.