Weronika Marczuk o zatrzymaniu przez CBA. Stwierdziła, że agent Tomek „jest większą ofiarą”

Dodano:
Weronika Marczuk Źródło: Newspix.pl / TEDI
Weronika Marczuk wróciła pamięcią do niezwykle trudnego momentu w swoim życiu. Wspomniała o „agencie Tomku”.

Na początku swojej kariery w show-biznesie Weronika Marczuk była znana głównie jako żona Cezarego Pazury. Producentka tworzyła związek ze znanym aktorem przez 12 lat, aż do 2007 roku. Później m.in. zasiadała w jury czterech pierwszych edycji programu TVN „You Can Dance – Po prostu tańcz” i współprowadziła talk-show „Miasto kobiet”. W 2009 roku jej kariera runęła przez wzgląd na zatrzymanie przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, o czym mówiła wtedy cała Polska. Teraz wspomniała ówczesne wydarzenia.

Weronika Marczuk o agencie Tomku

W 2009 roku Weronika Marczuk została zatrzymana przez CBA za rzekome przyjęcie łapówki w wysokości 100 tys. złotych (i planowanym przyjęciem kolejnych 300 tys. zł) za pomoc w ustawieniu planowanej prywatyzacji Wydawnictwa Naukowo-Technicznego. Tomasz Kaczmarek miał „rozpracowywać” kobietę przez ponad półtora roku. Producentka spędziła wówczas trzy doby w areszcie, który opuściła po zapłaceniu 600 tys. złotych kaucji (zmniejszonej później do 100 tys. zł). Teraz kobieta wróciła do tego zdarzenia w rozmowie z Moniką Richardson w jej internetowym programie „The Richardson Talk”.

– Wtedy rzeczywiście miałam ogromny żal. Po pierwsze, niedowierzanie, ale kiedy mnie zatrzymali byłam spokojna. Wszyscy mnie pytali, czy nie umarłam ze strachu, a ja nie umarłam ze strachu, bo byłam przekonana, że jestem czysta i to pomyłka. To był jego kłopot, więc ja się martwiłam, czy jego zatrzymali, tzn. że on miał te pieniądze nieczyste — stwierdziła Weronika Marczuk.

Wiadomo, że sprawa toczyła się wiele lat, aż w 2011 roku prokuratura oczyściła ją z zarzutów płatnej protekcji. W tym samym roku umorzono przeciwko niej śledztwo z braku przesłanek czynu zabronionego. Finalnie w 2020 roku w wywiadzie dla „Onetu” agent Tomek przeprosił Weronikę Marczuk i swoje inne ofiary za nierzetelne oraz niezgodne z prawem postępowanie.

– Oczywiście było mi bardzo przykro i bardzo źle. Kilka lat nie mogłam dojść do siebie, ale kiedy wszystko minęło i zrozumiałam cały ten mechanizm, szczerze uważam, że on jest jeszcze większą ofiarą ostatecznie – dodała producentka w najnowszym wywiadzie.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...