Burza po wywiadzie w „Halo tu Polsat”. „Bardzo źle przeprowadzona rozmowa”
Bez wątpienia to „Halo tu Polsat” wywołuje aktualnie najwięcej emocji spośród wszystkich śniadaniówek. Choć program jest emitowany wyłącznie od piątku do niedzieli, widzowie są ciekawi nowych prowadzących, odmiennego studia oraz poruszanych tematów. Niektóre z rozmów są nawet później obszernie komentowane w sieci. Tak też się stało z jednym z najnowszych wywiadów.
Kontrowersyjna rozmowa w „Halo tu Polsat”
W sobotni poranek 14 września „Halo tu Polsat” prowadziła dobrze znana i niezwykle lubiana para, czyli Krzysztof Ibisz i Paulina Sykut-Jeżyna. W pewnym momencie programu ich gościem był znany z formatu „Moja mama i twój tata” Krzysztof oraz psycholog Magdalena Chorzewska. Ich rozmowa dotyczyła słabości kobiet i siły mężczyzn.
– Każda silna kobieta w pewnym momencie chce być słabą, bo jest po prostu zmęczona. Potrzebuje wtedy partnera (...) i powinna my pozwolić, nie odmawiać tego oparcia. Wtedy on się czuje fajnie, męsko. Ale czasem i my, mężczyźni jesteśmy słabi, bo wszystko trzymamy, ciągniemy, my też potrzebujemy oparcia – stwierdził Krzysztof i dodał, że dobrze, jeśli kobieta w związku jest uległa.
Z nim nie zgodziła się psycholog, która stwierdziła, że takie podejście poniekąd zamyka drogę do randki. – Taki sposób rozmowy o kobietach i mężczyznach sprawia, że ustawia pan kobietę w hierarchii jako tę słabą, tę, która sobie nie radzi. (...) A cała sztuka polega na tym, że ludzie chcą partnerstwa. (...) Chodzi o to, żeby dzielić się trudami życia i być otwartym w mówieniu o swoich potrzebach – tłumaczyła Magdalena Chorzewska.
W trwającej dalej dyskusji bohater „Moja mama i twój tata” był coraz odważniejszy w wygłaszanych przez siebie opiniach. Stwierdził nawet, że silne kobiety niszczą mężczyzn. Wówczas swoje oburzenie wyraził Mateusz Gessler, który przysłuchiwał się całej rozmowie z programowej kuchni. Gozpodarze natomiast przypomnieli Krzysztofowi, że jego córka nie była dumna z zachowania, które zaprezentował w „Moja mama i twój tata”.
– Wcale nie musimy być uległe, żeby budować dobre związki, żeby mężczyzna czuł się dobrze przy nas. Wychodząc z tego założenia, buduje pan nierówność, z którą my, kobiety, walczymy – mówiła na wizji psycholożka, jednak jej rozmówca nie przyjmował argumentów.
Owa rozmowa wywołała później falę komentarzy na Instagramie. Pod postem śniadaniówki Polsatu rozgorzała dyskusja widzów. Pisali: „Warto pamiętać, że prawdziwa siła nie polega na dominacji, ale na empatii i zrozumieniu” czy „Tylko przypomnę, że prawdziwa siła to nie żałosne deklaracje o męskości, ale działania, odpowiedzialność i szacunek. A samiec alfa, który musi w kółko powtarzać, jaki to on silny, jest niczym więcej niż komediantem na scenie, który nie zna swojej roli”. Wiele osób zwróciło z kolei uwagę na zachowanie prezenterów i ekspertki w „Halo tu Polsat”.
Otóż internauci zauważyli, że na antenie pozwolili sobie oni na śmiech i ironiczne wypowiedzi. Czytamy: „Zachowanie Pani Magdaleny bardzo nieprofesjonalne, oglądając odczułam spory niesmak. Czasami lepiej jest pewne rzeczy przemilczeć na wizji i wyjaśnić je poza kamerami, gość programu był mocno zakłopotany, co dało się odczuć”, „Bardzo źle przeprowadzona rozmowa”, „Bardzo nie podobał mi się ten wywiad. Prowadzący i psycholog naigrywali się z Krzysztofa – te uśmieszki, hamowany śmiech... Bardzo nieładnie” oraz „Mam wrażenie, że Prowadzący i Pani psycholog kompletnie go nie zrozumieli, albo... nie chcieli zrozumieć, bo chcieli tak, a nie inaczej, poprowadzić tę rozmowę”.