Katarzyna Figura w szczerych słowach o Cezarym Pazurze. „Dawał mi poczucie bezpieczeństwa”
Kasia Figura to niezwykle utalentowana i ceniona aktorka teatralna, a także komediowa. Zagrała kilkaset ról w kultowych filmach, które na dobre zapisały się w historii polskiej kinematografii. Takim z pewnością jest komediodramat „Ajlawju” w reżyserii Marka Koterskiego, gdzie Figura i Pazura dali się zapamiętać z płomiennych i pikantnych scen erotycznych. Fani aktorki świetnie też kojarzą ją z „Kilera”, w którym jej wspomniany kolega grał tytułową rolę, a ona wcielała się w Ryszardę Siarzewską. Teraz Kasia Figura postanowiła powiedzieć szczerze, co dla niej znaczy Cezary Pazura.
Katarzyna Figura o spotkaniu po latach z Cezarym Pazurą
W programie „LOL: Kto Się Śmieje Ostatni” Figura po latach mogła spotkać swojego dawnego kolegę. Jak wspomina powrót do przeszłości i kultowe połączenie z Czarkiem Pazurą? — Było fenomenalne. Zresztą wykorzystaliśmy to nasze kultowe już połączenie z filmów, wprawdzie obyło się bez wacików i innych znanych tekstów – powiedziała aktorka.
Dodała, że ceni jego warsztat i kunszt aktorski i podczas program mogła poczuć się swobodnie, bo dostała od niego dużo życzliwości i wsparcia.
— Obecność Czarka Pazury dawała mi poczucie bezpieczeństwa, nie tylko dlatego, że Cezary jest niesamowitym aktorem komediowym, jak również i dramatycznym, ale przede wszystkim byłam pewna, że mój występ i nasza interakcja nie pójdzie w jakiejś nieoczekiwane czy kiczowate rejony, że to co razem zrobimy jest naprawdę na poziomie i będzie super śmieszne. Myślę, że tutaj najbardziej chodziło o to, żeby zaskoczyć widzów, żeby wywołać szok i chyba się udało — opowiedziała dla „Wprost” Kasia Figura.
Katarzyna Figura: Zdążyłam się nauczyć nie ulegania tremie
W drugim sezonie programu „LOL: Kto Się Śmieje Ostatni” Kasia Figura występuje w charakterze gościa specjalnego. Kiedy obserwowała z ukrycia uczestników miała wielki ubaw, ale wiedziała, ile ich kosztuje to pracy, wysiłku i stresu. Sama też miała lekkie obawy przed wyjściem na scenę show.
— W trakcie realizacji „LOL: Kto Się Śmieje Ostatni” miałam tremę przed swoim wejściem. Zastanawiałam się czy spełnię oczekiwania albo czy uda mi się zaskoczyć uczestników. Od kilkudziesięciu lat głównie pracuję przed kamerą w filmie i w teatrze. W telewizji pojawiam się naprawdę rzadko. Przez te wszystkie lata zdążyłam się nauczyć nie ulegania tremie, ale żeby była czymś w rodzaju dopingu — mówi Figura dla „Wprost”.
Aktorka chciała zaskoczyć publiczność i uczestników i jak sama twierdzi, to jej się udało, ponieważ nikt nie wiedziała, że się tam pojawi i zaprezentuje własne show.
— W show uczestnicy są zaskoczeni, że nagle się pojawiłam, że tak powiem wyskoczyłam z pudełka. To po prostu robi wrażenie — podsumowała aktorka.
Kasię Figurę, jak również innych uczestników, można podziwiać w drugim sezonie „LOL: Kto Się Śmieje Ostatni” na Prime Video od 26 kwietnia. Uczestnicy mają za zadanie rozśmieszyć siebie nawzajem, ale sami nie mogą się zaśmiać. Ten, kto dotrwa do końca bez śmiechu wygrywa nagrodę, którą przeznaczy na cel charytatywny.