Puff Daddy oskarżony o handel ludźmi. Raper chciał uciec z kraju, kiedy przeszukiwano jego dom
W listopadzie zeszłego roku światowe media obiegła informacja, że Sean „Diddy” Combs został oskarżony o gwałt i przemoc domową. Zarzuty przeciwko 54-latkowi wystosowała jego była partnerka Casandra Ventura. „Po latach milczenia i ciemności jestem w końcu gotowa, aby opowiedzieć moją historię” – pisała w oświadczeniu.
Twierdziła, że raper zmuszał ją do stosowania używek, a także do intymnych relacji z obcymi mężczyznami. Poza tym tuż przed ich oficjalnym rozstaniem miał napaść ją w jej domu i zgwałcić. Cassie zasugerowała również, że były partner był odpowiedzialny za zlecenie podłożenie ładunku wybuchowego w aucie jej kolejnego partnera, Kida Cudiego.
Niedługo później Puff Daddy został również pozwany przez swojego byłego współpracownika. Producent muzyczny Rodney „Lil Rod” Jones oskarżył go o molestowanie, napaść na tle seksualnym oraz zmuszanie do intymnych kontaktów z prostytutkami. Namnażające się zarzuty względem znanego artysty zaowocowały teraz stanowczą reakcją policji.
Puff Daddy został zatrzymany
W poniedziałek 25 marca agenci federalni wkroczyli do domów amerykańskiego rapera Seana „Diddy’ego” Combsa w Los Angeles i Miami, co jest częścią dochodzenia dotyczącego bardzo poważnych oskarżeń o handel ludźmi i napaści seksualnych. W materiale wideo Fox 11 pokazano, jak uzbrojeni funkcjonariusze wkraczają na teren luksusowych willi. W akcję zaangażowane były także wozy opancerzone i helikoptery. W posiadłościach artysty policjanci poszukiwali dysków flash, komputerów i laptopów, na których mogłyby znajdować się dowody jego przestępczej działalności.
„Dziś Departament Bezpieczeństwa z Nowego Jorku przeprowadził działania w ramach toczącego się dochodzenia, z pomocą Departamentu Bezpieczeństwa z Los Angeles i Departamentu Bezpieczeństwa z Miami i lokalnych partnerów zajmujących się egzekwowaniem prawa. Dalsze informacje przekażemy, gdy tylko będą dostępne” – napisano w oświadczeniu opublikowanym przez Departament Bezpieczeństwa Krajowego Stanów Zjednoczonych.
W związku z tą sprawą, podczas nalotów zatrzymano dwóch synów Diddy'ego, Justina i Kinga. Wyprowadzono ich z domu w kajdankach, co już skomentował 50 Cent. „To się stało właśnie bardzo prawdziwe – zakuli dzieci w kajdanki. (…) Nie stałoby się tak, gdyby federalni nie mieli realnej sprawy przeciwko Diddy’emu” – napisał.
Samego rapera nie było w żadnej z posiadłości. Raporty sugerują, że w momencie przeprowadzania nalotów, Combs próbował opuścić kraj i wylecieć na Karaiby. Zostało to odnotowane na lotnisku w Miami, gdzie miał zostać zatrzymany przez agentów Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego.
„On i kilka innych osób zostali zatrzymani przez federalnych na lotnisku. (...) Twórca hitu «Bad Boy For Life» rzekomo znajdował się w prywatnym odrzutowcu, kiedy Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego przybył na lotnisko i go zatrzymał” – podało TMZ.
Co ciekawe, prywatny samolot P. Diddy’ego i tak wyleciał z okolic Los Angeles około 9:00 rano w poniedziałek i wylądował na Antigui, jednej z wysp w archipelagu Karaibów. Nie wiadomo, kto znajdował się w odrzutowcu.