Anna Lewandowska opowiedziała o żywieniu córek. Jej słowa podzieliły internautów

Dodano:
Anna Lewandowska Źródło: Instagram / Anna Lewandowska
Trenerka ujawniła, w jaki sposób uczy swoje dzieci zdrowego odżywiania. Zasady w domu Lewandowskich nie wszystkim się spodobały.

Anna Lewandowska od lat zwiększa świadomość w temacie zdrowego żywienia wśród swoich obserwatorów. Trenerka publikuje różne przepisy i tłumaczy, czego warto unikać. Okazuje się, że od najmłodszych lat uczy tego także swoje dzieci. W najnowszym wywiadzie zdradziła, jakich produktów jej córki nie znajdą w domu.

Anna Lewandowska o żywieniu dzieci

Małżonka Roberta Lewandowskiego na kilka dni przyleciała do Polski i znalazła chwilę, by udzielić wywiadu w „Onet Rano”. W pewnym momencie temat zszedł na to, jak odżywiają się jej córki. Wówczas okazało się, że Klara i Laura, mimo młodego wieku, potrafią już rozpoznać, które potrawy są zdrowe. Trenerka pozwala im jednak próbować niezdrowych przekąsek, by same się przekonały, co im szkodzi.

— Jeżeli są na jakichś urodzinach niezdrowe słodycze czy torty, a w Hiszpanii jest tego dużo, tłumaczę im najpierw, jaka będzie konsekwencja zjedzenia tego, jak mogą się potem czuć, żeby to sobie wyobraziły. I faktycznie, przychodzą później i mówią: „Mamusiu, boli mnie brzuszek, nie dobrze się czuje, to dla mnie za słodkie”. Przypominam im następnym razem: „Pamiętasz, jak się czułaś?”. W szczególności Klara potrafi to rozpoznać i powiedzieć: „To będzie dla mnie za słodkie, wolę nie” albo „Wiesz co, mama? Ja tylko spróbuję, bo wszyscy jedzą”. I to jest fajne. Jestem bardzo z tego dumna – opowiadała Anna Lewandowska.

W dalszej części rozmowy trenerka ujawniła, że w ich domu nie ma przetworzonych produktów, ale też pszenicznych, z laktozą czy tych zawierających cukier. Dodała, że stara się edukować córki, np. będąc z nimi w sklepie. – Często jak chodzę z nimi na zakupy, to opowiadam im, co znajduje się w danym produkcie. Laura, a ona ma prawie cztery latka, podbiega do mnie często i pyta się, czy może robić ze mną zakupy i wkładać produkty. I ona już wie, że ma podbiec po warzywa i owoce, i wkładać je do koszyka. To jest też część jakiejś zabawy. Akurat u nas to jest coś bardzo naturalnego. Przez zabawę dzieci najszybciej chłoną – mówiła.

Słowa Anny Lewandowskiej podzieliły internautów. Część osób jest zachwyconych takim podejściem do dzieci i uczenia ich dobrych nawyków od najmłodszych lat. W komentarzach pisali: „Wspaniale! Dzieci od małego powinny wiedzieć, co jest zdrowe, a czego lepiej nie jeść”, „Super, że dzieci mają takie wzorce i taką świadomość” czy „Też bym chciała mieć takie nawyki od dziecka, a nie – teraz mam problemy z jedzeniem i opanowaniem przed słodyczami”.

Innych z kolei oburzyły owe zasady. Pod postem „Onet Rano” na Instagramie czytamy: „Biedne dzieci”, „Dzieci powinny próbować wszystkiego, a nie od małego wydzielanie”, „Popieram zdrowe odżywianie, lecz bez popadania w skrajności”, „Odbiera dzieciom radość z dzieciństwa” czy „Myślę, że to wpędzanie dzieci w obsesję jedzeniową, jestem przeciwna karmienia dziecka cukrem i przetworzonym jedzeniem, ale to co robi Ania też nie jest korzystne dla rozwoju społecznego jej dzieci”.

SheO Awards 2024 to event o kobietach i dla kobiet 27 maja redakcja „Wprost” po raz kolejny doceni inspirujące kobiety, które mają w sobie nieskończone pokłady odwagi i determinacji

Źródło: WPROST.pl / Onet
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...