Krzysztof Skiba zadrwił z Jarosława Kaczyńskiego. Nawiązał do jego aktorskiego debiutu
Już od ponad trzech dekad Krzysztof Skiba jest obecny na polskiej scenie muzycznej. Artysta – oprócz występów ze swoim zespołem Big Cyc – jest znany również z komentowania bieżących wydarzeń politycznych i społecznych. Wiadomo, że nie boi się on podejmowania trudnych tematów ani kontrowersyjnych wypowiedzi. Teraz zaskoczył kolejną z nich.
Krzysztof Skiba o Jarosławie Kaczyńskim
Krzysztof Skiba od lat przygląda się bieżącym wydarzeniom w kraju, dosadnie je oceniając. Co więcej, wraz z członkami grupy Big Cyc, kwestie społeczno-polityczne poruszają również na swoich płytach. Kiedy w grudniu zeszłego roku światło dzienne ujrzała najnowsza z nich, artysta bez ogródek mówił, że to „najbardziej polityczna i zaangażowana płyta polskiego zespołu”.
„Piosenka o domu Kaczyńskiego chronionym przez setki radiowozów, piosenka o podzielonej Polsce, numer o ministrze Czarnku, który ze szkoły chciał zrobić zakon, żarty z Waszczykowskiego i jego San Escobar, piosenka o tym, że PiS nie może wiecznie trwać i wiele innych, komentujących rzeczywistość czasu minionego. (…) Najnowszy materiał muzyczny Big Cyc na pożegnanie PiS. Już w sprzedaży” – pisał wówczas o albumie na swoim Instagramie Krzysztof Skiba.
Choć wiadomo, że jest przeciwnikiem Prawa i Sprawiedliwości, nie chce oficjalnie wspierać żadnego ugrupowania. Co więcej, niejednokrotnie namawiano go do tego, by wstąpił do jakiejś partii politycznej, on jednak nie bierze tego pod uwagę. – Dostałem propozycję od pewnych biznesmenów, by wystartować w wyborach do Europarlamentu z ramienia nowej partii o nazwie – uwaga! – Normalna Polska. Gdy tylko mi o tym powiedzieli, zapytałem, czy zgłupieli. Z moim ryjem miałbym promować normalną Polskę? (…) Nie dawali za wygraną. Mówili, że potrzebują kogoś takiego jak ja. Obiecywali, że opłacą całą kampanię. Próbowali namówić mnie tym, że jeśli byłbym eurodeputowanym nawet przez jedną kadencję, to emeryturę z Brukseli otrzymywałbym do końca życia. Z godnością odmówiłem – wspominał w rozmowie z „Plejadą”.
Teraz Krzysztof Skiba po raz kolejny postanowił skomentować działania PiS-u. Otóż w sieci nawiązał do sobotniego „Protestu Wolnych Polaków” w którym wzięli udział liczni politycy Prawa i Sprawiedliwości. Wiadomo, że uczestnicy tego wydarzenia mogli wysłuchać przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego przemowy Jarosława Kaczyńskiego. Otóż prezes partii zasugerował wówczas, że nowy rząd powinien wyjechać z Polski. – Lepiej, żeby wybrali się gdzieś tam do Nowej Zelandii albo jeszcze dalej. Gdzieś na Pacyfik, żeby ich w Polsce nie było. My jesteśmy dobrzy ludzie, nie chcemy nikogo krzywdzić, ale bez nich Polska byłaby silniejsza i miała lepsze perspektywy – mówił.
Na te słowa zareagował Krzysztof Skiba i we wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych nawiązał do filmu, w którym Kaczyński wystąpił jako dziecko, czyli słynnej produkcji „O dwóch takich, co ukradli księżyc”.
„Jarek wysyła rząd Tuska daleko od Polski i proponuje Nową Zelandię. Zapomniał, że wyborcy wysłali PiS na księżyc” – napisał Krzysztof Skiba na Instagramie.
W komentarzach pod tym wpisem można ujrzeć słowa rozbawionych fanów artysty. Czytamy: „Super”, „Uwielbiam Pana posty”, „Tak jest!! Jak śpiewał Boney.M. – One Way Ticket!”, „Na niego czeka San Escobar” czy „Niezmiernie żałuję, że drabina, po której się wspinali na księżyc nie była dłuższa, dzisiaj byłby święty spokój”.