Karolina Korwin-Piotrowska powiedziała, co myśli o Dominice Chorosińskiej. Nie gryzła się w język
W poniedziałek 27 listopada Dominika Chorosińska, aktorka znana głównie z roli w „M jak miłość” i „Smoleńsku” oraz bohaterka skandali ze zdradami w tle, została wybrana Ministrem Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Część Polaków zupełnie nie zgadza się z tym wyborem, a w sieci roi się od archiwalnych nagrań z Chorosińską w głównej roli, na których zalicza wpadki, nie wiedząc np. ilu posłów zasiada w Polskim Sejmie czy ile lat musi mieć osoba, która chce zostać w Polsce prezydentem. W serwisie X (dawny Twitter – red.) i na Facebooku pojawia się z kolei cała masa memów z aktorką.
Karolina Korwin-Piotrowska przypomina okładkę „Vivy!” z Dominiką Chorosińską
Sprawę skomentowała też w rozmowie z Pudelkiem Karolina Korwin-Piotrowska. Dziennikarka i felietonistka często, głównie za pośrednictwem swojego Instagrama, daje znać, co myśli o aktualnych wydarzeniach. W rozmowie z portalem plotkarskim przypomniała okładkę „Vivy!” z Chorosińską i jej mężem w głównych rolach.
– Największym osiągnięciem zawodowym tej pani, o ile pamiętam, to jest ta okładka, na której pozuje z mężem, a w środku opowiada o kochanku. Niestety nie było żadnych sukcesów zawodowych, by to przykryć. Jedynie partia PiS, bycie posłanką i „specjalistką” od tego, że wierność jest sexy – stwierdziła dziennikarka, przypominając akcję, w której wzięła jakiś czas temu udział Chorosińska.
– Kiedy teraz dowiaduję się, że ma być ministrą kultury, po tym, gdy sprawdziłam, że to nie jest żart, to widzę, że stylistyka i mentalność rodem z patologicznych walk freak fightów, które fascynują dzieciaki, weszła właśnie na uświęcone prawicowe polityczne salony – oceniła dziennikarka, przyznając jednak, że właściwie nie zdziwił ją ten ruch. – Choć szkoda, że ten cyrk dzieje się za pieniądze podatników, którzy bezczelnie robieni są w bambuko w biały dzień. To podobno rząd ekspertów. Chciałabym zatem wiedzieć, od czego jest ekspertką pani Figurska – stwierdziła.