Protest przed restauracją Madonna w Warszawie. „Na modlitwę fanatyków nie byliśmy gotowi”
W Warszawie jest masa restauracji, jednak rzadko się zdarza, żeby chwilę po otwarciu miejsca, nie było w nim wolnych stolików przez kilka tygodni, ze względu na ilość rezerwacji. Tak stało się w przypadku lokalu o nazwie Madonna, który zwraca uwagę licznymi neonami oraz wieloma obrazami Matki Boskiej. Nie wszystkim jednak podoba się wystrój knajpy. Znany z 3. edycji „The Voice of Poland” Arek Kłusowski nagrał niecodzienną scenę, kiedy przed restauracją odbywał się protest zagorzałych katolików.
Protest pod restauracją Madonna w Warszawie
Restauracja Madonna została otwarta na warszawskim Placu Konstytucji 7 listopada i od razu wywołała falę komentarzy ze względu na swój oryginalny wystrój. Na ścianach lokalu wiszą obrazy przedstawiające Matkę Boską, lecz jako gotkę lub miłośniczkę tatuaży. Można zauważyć także plakaty z wizerunkiem Matki Boskiej, która ma twarz Rihanny czy Lany Del Rey. Nie brakuje również podobizn Jezusa Chrystusa z Keanu Reevesem. W przedsionku knajpy umieszczono z kolei sporych rozmiarów figurę Maryi, a na stołach stawiane są karafki w kształcie ryb.
Wydawałoby się, że taki lokal w Polsce nie przejdzie, jednak nic bardziej mylnego. Wielu mieszkańców stolicy doceniło wystrój restauracji, dając o tym znać w sieci. Profil restauracji staje się coraz bardziej popularny w mediach społecznościowych, a na rezerwację najbliższego wolnego stolika trzeba już czekać... miesiąc. Nie wszystkim jednak wystrój restauracji przypadł do gustu – niektórzy uważają, że to profanacja wizerunku Matki Boskiej i obraza uczuć religijnych.
Można było to zauważyć w niedzielę 26 listopada, kiedy pod lokalem odbył się protest. Uchwycił to na swoim Instagramie wokalista Arek Kłusowski. Gorliwi wierzący zdecydowali się przynieść pod lokal wielki obraz Jezusa, po czym żarliwie się modlili na chodniku, czym wprowadzili mijających przechodniów w niekłamane osłupienie.
Właściciele lokalu Madonna o proteście
Z lokalem skontaktował się portal „Noizz”. Przedstawiciele restauracji potwierdzili wiarygodność nagrania Arka Kłusowskiego, jednak przyznali, że nie spodziewali się takiego wydarzenia. „Jesteśmy przyzwyczajeni do kolejek przed lokalem, ale na modlitwę fanatyków nie byliśmy gotowi. Na kolejne takie wydarzenie przygotujemy termosy z herbatą i włoskie przekąski” – poinformowali.
Zdradzili też, że po publikacji nagrania w sieci, w sekcji opinii na temat restauracji w Google pojawiło się bardzo dużo negatywnych komentarzy dotyczących wystroju restauracji. „Oskarżenia o obrażanie uczuć są dla nas mocno kuriozalne, ponieważ prezentujemy obrazy i symbole powszechnie dostępne we włoskich domach (...) oraz w szeroko pojętej pop kulturze. (…) Nie mamy zamiaru nikogo obrażać i zapewniamy, że gdyby ktoś z urażonych zajrzał do nas (…) zmieniłby o restauracji zdanie. (…) Broni nas dobra włoska kuchnia i dobra muzyka” — dodali.