Wojciech Korda nie żyje. Wokalista odszedł po długiej i ciężkiej chorobie
Polska Fundacja Muzyczna potwierdziła że w sobotę 21 października 2023 o godz. 13.40 po długiej i ciężkiej chorobie zmarł Wojciech Korda. „Był polskim wokalistą rockowym, gitarzystą, kompozytorem, współtwórcą muzyki do pierwszej polskiej rock-opery Naga” – przypomniano. Data i miejsce pogrzebu artysty nie jest jeszcze znane.
Od 2015 roku Korda miał poważne problemy ze zdrowiem. Przeszedł sześć udarów mózgu, oddychał za pomocą respiratora. Nie był też w stanie jeść stałych pokarmów. Na co dzień opiekę nad nim sprawowała jego druga żona, Aldona. Wspierała ją w tym Polska Fundacja Muzyczna, która kilkukrotnie apelowała do fanów muzyka o pomoc.
"Dzisiaj o godz.13 zmarł mój przyjaciel i sąsiad, legenda polskiego rocka, wokalista zespołu Niebiesko-Czarni" – przekazał Adam Siwinski.
Nie żyje wokalista Niebiesko-Czarnych. Wojciech Korda miał 79 lat
Wojciech Korda w latach 60. i 70. występował, jako gitarzysta, w zespole Niebiesko-Czarni. Grupa wylansowała takie przeboje jak „Niedziela będzie dla nas”, „Pożar w Kwaśniewicach” czy „Hej tam w dolinie”. W 1976 roku zespół Niebiesko-Czarni się rozwiązał, a gitarzysta założył duet ze swoją ówczesną żoną Adą Rusowicz, o nazwie Ada-Korda i Horda. Występowali przez całe lata 80. i na początku 90., między innymi w USA i krajach skandynawskich.
W 1991 roku Korda wracał z żoną Adą Rusowicz i nowo poznanymi znajomymi z koncertu w Warszawie. Doszło do tragicznego wypadku samochodowego pod Poznaniem. Zginęli wszyscy, oprócz gitarzysty. Korda i Rusowicz mieli wspólnie dwójkę dzieci. Muzyk po wypadku zajął się synem Bartłomiejem, a córkę Annę oddał pod opiekę siostry swojej żony i jej męża.