Jarosław Jakimowicz stracił kolejną pracę. Jego obowiązki przejmie ksiądz
Brylujący w czasach „dobrej zmiany” w TVP Jarosław Jakimowicz w ostatnim czasie zdecydowanie stracił swój blask. W ciągu ostatnich miesięcy stracił swój segment w „Pytaniu na śniadanie Extra”, a później do mediów wyciekły informacje, że nie umiał porozumieć się ze współprowadzącymi program „W kontrze”.
Skargi na Jarosława Jakimowicza
Na Jakimowicza skarżyć miały się nie tylko prezenterki, ale też technicy TVP. W lipcu tego roku Michał Adamczyk zdecydował się zakończyć z nim współpracę, z powodu „nieprzyzwoitych zachowań, zwłaszcza wobec współpracujących z TVP Info kobiet”. W donosach na Jakimowicza pisano, iż zwraca koleżankom uwagę na wygląd, ośmiesza je na antenie, dopuszcza się wulgaryzmów i przerywa współprowadzącym.
Sam prezenter, któremu zakazano pojawiać się w budynku TVP, mówił o „obrzydliwej manipulacji”. Stwierdził, że „piekło pochłonie” Michała Adamczyka i Samuela Pereirę z kierownictwa oraz zapewniał, że nic nie wiedział o skargach. O spiskowanie przeciwko niemu oskarżył nawet gwiazdę stacji, Magdalenę Ogórek.
Krótka współpraca Jakimowicza z portalem prawy.pl
Pod koniec lipca Jakimowicz ogłosił, że nawiązał współpracę z konserwatywnym portalem prawy.pl. Jak piszą wirtualnemedia.pl, jest to serwis powiązany z partią narodowo-chrześcijańską Zjednoczenie Chrześcijańskich Rodzin. Od 11 września były gwiazdor TVP miał przeprowadzać dla niego wywiady, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. Pojawiły się tylko cztery odcinki „Tu jest Polska” z Jakimowiczem. W kolejnych jego funkcje przejął ostatni przełożony Jakimowicza, ksiądz Ryszard Halwa.
Prezenter udał się tymczasem na YouTube. Tam, dla swoich 438 subskrybentów nagrywa wystąpienia z osobistymi przemyśleniami. Korzysta też z popularności na Instagramie, gdzie prowadzi aktywne konto.