Wiemy, co z knajpą, która przeszła „Kuchenne rewolucje”. Nie obyło się bez rzucania talerzami
W ostatnim odcinku „Kuchennych rewolucji” Magda Gessler pojawiła się w Gdańsku. Tam postanowiła pomóc knajpie Mio Gastro. Knajpa, chociaż oddalona trochę od centrum, to i tak nie cieszyła się zainteresowaniem. Gwiazda TVN chciała sprawdzić, z czego wynika ta sytuacja.
„Kuchenne rewolucje” tym razem w Gdańsku
W trakcie odcinka właściciel Wojtek zdradził, że wystrój był inspirowany tatuażami, które ma na sobie on sam oraz jego szef kuchni. Daniel miał też wpływ na kartę. 29-letni właściciel przyznał, że menu dopasował do umiejętności pracownika. Z tego powodu niemal w środku Gdańska serwowana jest kuchnia włoska. Panowie podają pizzę, makarony i inny południowe przysmaki.
Gessler zgodziła się pomóc i od razu wytknęła właścicielowi wiele błędów. Nie tylko niepasujący wystrój, ale także nazwę. – Mio Gastro – ta nazwa bardziej kojarzy mi się z problemami żołądkowymi niż z dobrym jedzeniem – powiedziała niekwestionowana królowa gastronomii. Teraz miejsce nosi nazwę Trattoria Melone Rosa.
Jak zazwyczaj bywa, Gessler nie była zachwycona poziomem czystości w knajpie. Zdenerwowała się do tego stopnia, że rzuciła talerzem. Skrytykowała też poziom dań, według niej niedoświadczona obsługa nie powinna sięgać po tak wymagająca kuchnię. Kiedy otrzymała zamówioną przez siebie carbonarę, była bliska furii. Stwierdziła, że Włosi uznaliby to za profanację. – Weź widelec i wpi****j to – powiedziała restauratorka do właściciela lokalu. Oczywiście okazało się, że danie nie jest zjadliwe.
W „Kuchenny rewolucjach” nie obyło się bez rzucania talerzami
Wojtek jednak w czasie trwania rewolucji wykazał się dużą pokorą i chciał czerpać z wiedzy gwiazdy TVN. – Dzięki pani Magdzie zauważyłem rzeczy, których wcześniej nie widziałem. To było takie przetarcie oczu. Za dużo luzu, za mało odpowiedzialności – przyznał właściciel.
Dzięki współpracy Magda Gessler odmieniła gdańską knajpę. Mio Gastro nie tylko zyskało nową nazwę, ale także wystrój. W Trattorii Melone Rosa nie zabrakło świeżych kwiatów, soczystych kolorów i stylowych dodatków. Kiedy po kilku tygodniach celebrytka odwiedziła lokal – zdał test. Jak wynika z mediów społecznościowych, restauracja wciąż istnieje i chętnie chwali się udziałem w programie TVN. Motywem przewodnim została kuchnia włoska i różowy melon, nawiązujący do nazwy.