Laura Samojłowicz odeszła z show-biznesu w atmosferze skandalu. Wyjaśniamy, co się stało
Laura Samojłowicz ma obecnie 38 lat. Urodziła się w Hamburgu w Niemczech, jednak w wieku 4 lat wróciła z rodzicami do Polski. Skończyła warszawską Akademię Teatralną, a potem grała w wielu polskich serialach, w tym między innymi „Rodzinie zastępczej” (2007), „M jak miłość” (2007-2010 i 2021-2022), „Egzaminie z życia” (2007-2008), „Ojcu Mateuszu” (2008), „39 i pół” (2009) czy – z czego najbardziej jest znana „Hotelu 52” (2010-2012).
W 2009 roku wygrała także w finale 5. edycji show „Jak oni śpiewają”, a potem pojawiła się w przesłuchaniach do „The Voice of Poland”, jednak nie zyskała uznania trenerów. Występowała też w Teatrze im. Juliusza Osterwy w Lublinie (2011-2012), pojawiała się w teledyskach (m.in. Donguralesko i Donatana czy zespołu Chemia) czy śpiewała (nagrała m.in. piosenkę „Eine dicke Zigarre” na potrzeby serialu „Czas honoru”).
Szeroka publika poznała Smojłowicz w „M jak miłość”. Przez kilka lat aktorka wcielała się w Majkę – obiekt miłosny Pawła Zduńskiego. Kiedy para miała już wziąć ślub, bohaterka wyjechała jednak z Polski ze względu na chorobliwą zazdrość o Magdę. „Fakt” donosił wówczas, że aktorka zdecydowała się zrezygnować z roli, bo nie chciała być kojarzona tylko z nią i z Rafałem Mroczkiem. Do serialu Samojłowicz powróciła jednak w 2021 roku i przez rok grała w produkcji.
Konflikt Laury Samojłowicz z produkcją serialu „Hotel 52”
Hitem, który mógł stać się dla Samojłowicz przepustką do większych ról, był serial „Hotel 52”, gdzie grała główną bohaterkę – Natalię Lipską, właścicielkę obiektu. Z rolą aktorka rozstała się jednak w atmosferze ogromnego skandalu. Samojłowicz oskarżyła reżysera Radosława Piwowarskiego, że nadużywa alkoholu na planie. Zdjęcia do produkcji przerwano, a twórcę poddano badania alkomatem, który nic nie wykazał.
Później w rozmowie z „Super Expressem” producent „Hotelu 52” Michał Kwieciński przyznał, że aktorka przeprosiła Piwowarskiego i „konflikt skończył się polubownie”. Ponadto Samojłowicz musiała zapłacić 40 tys. zł za przerwanie dnia zdjęciowego. W końcu zdecydowała się odejść z serialu.
Jeszcze w 2010 roku informator „Super Expressu”, związany z produkcją „Hotelu 52”, przekazywał, że z Samojłowicz „nie da się pracować”. – Laura to rozkapryszone dziecko. Wiecznie się spóźnia. Jak już się zjawi, odgrywa wielką damę. A nie potrafi zapamiętać paru zdań – twierdziło anonimowe źródło portalu.
– Cielecką aż krew zalewa. Przez tę aktoreczkę wszyscy muszą dłużej zostawać w pracy. Podczas pierwszych dni zdjęciowych, Magda rzuciła do Laury, że ona też lubi się bawić i tracić czas na przyjemności, ale nie miewa problemów z prostymi zdaniami w języku polskim – czytamy.
Laura Samojłowicz tłumaczy kontrowersje na planie „Hotelu 52”
W rozmowie z 2021 roku z „Pomponikiem” Laura Samojłowicz stwierdziła, że „zgubił ją dobór menadżerów”. Mówiła też o tym, że była nieśmiała i chciała „z dobrym sercem podchodzić do ludzi”.
– Ja miałam wrażenie, że coraz więcej się ode mnie wymaga, a ja coraz mniej mam do dania. Wtedy mi się tak wydawało, ale miałam dwadzieścia parę lat, to też człowiek wtedy inaczej myśli. Ja po prostu chciałam z dobrym sercem podchodzić do ludzi, trochę z pewną naiwnością też, ale nigdy nie byłam trudna i humorzasta. Może zamknięta w sobie – to się zgodzę, może nieśmiała momentami, może też trochę bojąca się hejtu i tego, co później się wydarzyło. Ja w ten sposób zareagowałam – ucieczką.
W „Onet Rano” w 2022 roku Samojłowicz przekazała z kolei, że czuła się na planie „zaszczuta przez wszystkich”. – Było „kopiuj, wklej” od dziewczyny z PR-u, która myślała, że jest medialną gwiazdką i zniszczy komuś życie – twierdziła.
Laura Samojłowicz w „Top Model”
Teraz Laura Samojłowicz wróciła w... „Top Model”, a po jej występie w formacie, w sieci zaroiło się od komentarzy skonfundowanych widzów. Nikt nie jest pewien, czy aktorka faktycznie chciała zostać modelką czy też chciała o sobie przypomnieć szerszej publice.
Tak tłumaczyła swój występ w produkcji: „Teatry nie grają w wakacje, więc pomyślałam sobie, że może bym coś zrobiła, żeby się zadziało więcej”. – Wydaje mi się, że mam dobrą nogę. Kolega mi powiedział, że mam dobry profil. Ten wybrał, ale jeszcze walczę o ten. Chciałabym bawić się modą, być z ludźmi. Fajny vibe, piękno, dobro – stwierdziła.
I chociaż wszyscy jurorzy byli na „tak”, ostatecznie nie udało się jej przejść dalej.