Robert Jałocha wygrał z TVN przed sądem. „Jestem rozczarowany tym, że musiałem przez to przechodzić”
Robert Jałocha walczył ze stacją TVN od kilku. Sprawa dotyczy lat 2010-2020. Wówczas Jałocha był zatrudniony przez TVN na umowę o dzieło i był reporterem dla TVN24 oraz Faktów TVN. Kiedy rozstał się z firmą, chciał otrzymać Świadectwo pracy. Dokument jednak nie dotarł. To sprawiło, że dziennikarz poinformował Państwową Inspekcję Pracy. Instytucja najpierw sprawdziła warunki zatrudnienia Jałochy, a później sprawa trafiła do sądu.
Dziennikarz wygrał z TVN
Przedstawiciele TVN poprosili o utajnienie procesu, na co sąd przystał. Postępowanie toczyło się od stycznia do listopada 2022 roku. – Sąd uznał, że TVN obchodził prawo pracy oraz potwierdził, że pomimo podpisywania ze mną umów cywilnoprawnych łączył mnie w tym okresie z TVN stosunek pracy – przekazał wówczas Wirtualnym Mediom Robert Jałocha.
W rozmowie z portalem wyrok uzasadniła też sędzia. – Sąd ustala, że powoda Roberta Jałochę jako pracownika i pozwaną spółkę TVN jako pracodawcę, łączył od 26 sierpnia 2010 roku do 16 listopada 2014 roku stosunek pracy na stanowisku reportera. Sąd przeanalizował złożone przez stronę powodową, jak i pozwaną, umowy o dzieło łączące Roberta Jałochę i TVN, jak również sąd dokonał szczegółowych ustaleń przebiegu współpracy pomiędzy stronami na podstawie zgromadzonego w toku postępowania materiału dowodowego, przede wszystkim zeznań przesłuchanych świadków. Analiza złożonej umowy o dzieło, jak i przebiegu współpracy, doprowadziła sąd do przekonania, że strona pozwana dokonała obejścia przepisów prawa pracy dotyczących zawierania umów o pracę i tak naprawdę powoda z pozwaną spółką łączył w wymienionym okresie stosunek pracy – powiedziała sędzia Liwia Bednarska z Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy.
Robert Jałocha wygrał z TVN przed sądem. Chodzi o umowę
Dziennikarz pochwalił się wygraną z byłym pracodawcą w mediach społecznościowych, ale nie mógł ujawnić szczegółów. Stacja jednak szybko odwołała się od wyroku. Przedstawiciele argumentowali to m.in. tym, że sąd popełnił błąd w ustaleniach faktycznych mających wpływ na treść orzeczenia. Jednym z błędów miało być złe ustalenie przełożonego Jałochy.
Teraz portal Wirtualne Media poinformował, że sąd utrzymał wyrok. – Wczoraj dowiedziałem się, że sąd na niejawnym posiedzeniu wydał wyrok w tej sprawie. Czekam na odpis wyroku – powiedział Robert Jałocha. Dziennikarz przyznał jednak, że wyrok go nie cieszy, bo ma wrażenie, że w walce o sprawiedliwość stracił trzy lata. – Trudno być szczęśliwym, kiedy ktoś, komu poświęca się 10 lat życia, marnuje mu kolejne trzy lata. Nie czuję radości, raczej jestem rozczarowany tym, że musiałem przez to przechodzić – podsumował.
TVN Warner Bros. Discovery nie odniósł się do wyroku. Teraz dziennikarz ma możliwość ubiegania się o zwrot składek.