14-letnia Lil Tay dementuje informacje o swojej śmierci. Wydała oświadczenie

Dodano:
Lil Tay Źródło: Instagram / Lil Tay
W środę 9 sierpnia na Instagramie 14-letniej raperki Lil Tay pojawiła się informacja o śmierci jej i jej brata. Dzień później zdementowała te wieści sama artystka.

Lil Tay to raperka i osobowość internetowa. Nastolatka zdobyła popularność pięć lat temu, kiedy pod nadzorem starszego brata zaczęła nagrywać kontrowersyjne filmiki. 9 sierpnia 2023 roku na Instagramie celebrytki pojawiło się oświadczenie, rzekomo podpisane przed jej rodzinę, traktujące o tym, że 14-latka i jej brat, nie żyją.

„Z głębokim żalem informujemy o nagłej i tragicznej śmierci Claire. Nie ma słów, które oddałyby naszą stratę i ból. Nie spodziewaliśmy się tego, co się stało, i jesteśmy w szoku. Odejście jej brata tylko pogłębia nasz niewyobrażalny ból. W tym czasie prosimy o uszanowanie naszej prywatności, okoliczności śmierci Claire i jej brata są badane. Claire na zawsze pozostanie w naszych sercach, pozostawiając pustkę nie do zapełnienia” – można było przeczytać w poście na Instagramie Lil Tay.

Dzień później, 10 sierpnia portal TMZ opublikował oświadczenie samej Lil Tay, w którym zdementowała ona te informacje. Zapewniła, że zarówno ona, jak i jej brat żyją, a jej konto na Instagramie „wpadło w ręce osób trzecich”.

Lil Tay. Kontrowersyjne życie młodej artystki

Lil Tay już pięć lat temu zniknęła z Internetu w podejrzanych okolicznościach. Podobno powodem była walka rodziców dziewczynki o całkowitą opiekę nad nią. Jej matka, która zajmowała się sprzedażą nieruchomości, straciła wówczas pracę. Powodem było nagranie Lil Tay, do którego użyła samochodu szefa swojej matki bez jego zgody.

Wszystkie materiały Lil Tay spotykały się z kontrowersjami. Nastolatka chwaliła się, że ma kupione kilka sportowych aut za gotówkę, a nawet nie ma prawa jazdy. Później jej instagramowe konto zostało całkowicie wyczyszczone. Pojawił się za to napis „Help me”.

Zagraniczne media podkreślały od początku, że informacja o śmierci też nie jest pewna. W końcu 14-latka nie była aktywna na swoim instagramowym koncie już pięć lat. Dziennikarze skontaktowali się z lokalną policją, a służby przekazały, że w okolicy mieszkania dziewczynki i jej brata nie doszło do żadnego wypadku. Daily Mail odezwało się także do byłego agenta Lil Tay. „To skomplikowana sytuacja i w tym momencie nie jestem w stanie ani potwierdzić, ani całkowicie zaprzeczyć oświadczeniu rodziny” – napisał w oświadczeniu. Podobne rewelacje podawał manager dziewczynki w rozmowie z Variety.

Źródło: Wprost / Daily Mail
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...