Maryla Rodowicz zaprosiła na scenę byłego koszykarza. „To jest mój nowy kochanek”

Dodano:
Maryla Rodowicz Źródło: PAP
Maryla Rodowicz w Opolu zaskoczyła wszystkich. Zaprosiła na scenę byłego koszykarza i nazwała go „swoim kochankiem”. O co chodzi?

Za nami 60. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej Opole 2023, na którym wystąpiła cała plejada gwiazd. O wydarzeniu mówiło się zarówno przed, jak i już po nim. Sporo emocji dostarczyły występy takich artystek, jak Justyna Steczkowska czy Doda, ale okazuje się, że i Maryla Rodowicz zaskoczyła. Teraz „Fakt” donosi, że artystka zaprosiła na scenę byłego koszykarza i jeszcze nazwała go swoim „kochankiem”.

Maryla Rodowicz zaprosiła na scenę byłego koszykarza

Po występie na festiwalu w Opolu Maryla Rodowicz zaprezentowała reporterom długowłosego blondyna, mówiąc: „To jest mój nowy kochanek”. Okazuje się, że tajemniczy mężczyzna to Paweł Storożyński, były koszykarz, który postanowił zostać muzykiem.

„Fakt” informuje, że Paweł Storożyński zupełnie przypadkowo znalazł się na scenie u boku Maryli Rodowicz. Mężczyzna spotkał ją na śniadaniu w hotelu i od razu do niej podszedł, wyznając jej, że od dziecka marzy o wspólnym występie. — Maryla powiedziała mi, że marzenia są po to, by je spełniać i zaprosiła mnie na swój opolski występ. Myślałem, że śnię, do teraz mam ciarki – powiedział Paweł Storożyński w rozmowie z „Faktem”.

Oczywiście Paweł Storożyński ma już spore muzyczne doświadczenie. Gdy rzucił sport, zajął się muzyką i obecnie ma swój zespół Storo. Z Marylą Rodowicz najpierw wystąpił podczas próby generalnej, a potem już na właściwym koncercie. Po występie w Opolu gitarzysta nie krył emocji. — To jest niesamowite, jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi, spełniło się moje marzenie, a Maryla jest niesamowita. Ja wyjechałem z Polski, jak miałem rok, nie znałem polskiej muzyki, ale w domu zawsze słuchało się Nalepy, Perfektu no i oczywiście Maryli. Do teraz nie mogę uwierzyć, że to się stało, to niesamowita historia – powiedział „Faktowi”.

„Fakt” informuje, że Paweł Storożyński zakończył sportową karierę, gdy miał 33 lata. — Z koszykówką jednak się nie rozstałem. Jestem trenerem i trenuję dziewczyny z Wisły Kraków – powiedział „Faktowi”. Co ciekawe, gitarzysta może być dobrze znany widzom „Must be the Music”. Jego zespół brał udział w show w 2014 roku.

Źródło: WPROST.pl / fakt.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...