Paul Montana zeznał, że to Ilona Felicjańska była agresywna. „Mam ponad 30 pogryzień na ciele”
Związek Iwony Felicjańskiej i Paula Montany jest na językach od dawna. W 2018 roku para została aresztowana w Stanach Zjednoczonych, a powodem było naruszenie nietykalności cielesnej Kilka lat później do mediów dotarły informacje o tym, że była modelka miała zostać pobita przez partnera.
Ilona Felicjańska vs. Paul Montana
Iwona Felicjańska miała zostać pobita przez Paula Montanę 19 lutego 2021, a teraz mężczyzna jest oskarżony z urzędu. Celebryta twierdzi jednak, że to była żona go biła, a jej agresywne zachowanie może poświadczyć wielu świadków. Na razie nie zapadł wyrok, za byłą parą dopiero druga rozprawa, na której nie pojawiła się Felicjańska.
– Mam ponad 30 pogryzień na ciele, na plecach, na rękach, na boku (...) Jak w końcu mnie ugryzła w szyję, to, tak jak mi policjant radził tydzień przed, że jedyna rzecz, co mogę zrobić, to odepchnąć ją, co zrobiłem – zeznał Montana.
Mężczyzna podkreśli też, że nigdy nie uderzył swojej byłej partnerki, a to ona była w stosunku do niego agresywna. – Nie była zaproszona na pogrzeb mojego wujka, bo rodzina sobie nie życzyła. Wchodząc do domu, dostałem w zęby tak, że mi wybiła ząb z przodu – dodał. Była miłość modelki przyznała też, że Iwona Felicjańska w przeciągu kilka razy była na odwyku od alkoholu, a jednocześnie nie rezygnowała z używki. To właśnie powodowało w niej agresję.
Prokurator wnosi o karę dla oskarżonego Paula Montany dwóch lat pozbawienia wolności w wymiarze odpracowania po 40 godzin prac społecznych. Natomiast obrona Felicjańskiej żąda kary dziewięciu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, a także 20 tys. zł odszkodowania dla gwiazdy. Ostateczny wyrok ma zapaść 16 maja.