Monika Richardson wyznała, że ma kłopoty finansowe. Musiała podjąć ważną decyzję

Dodano:
Monika Richardson Źródło: Instagram / monikarichardson
Monika Richardson zdradziła, że ma kłopoty finansowe. Inflacja oraz coraz wyższe ceny za media sprawiły, że musiała podjąć ważną decyzję.

Monika Richardson poza byciem znaną dziennikarką i prezenterką od lat jest także właścicielką szkoły językowej. Chwilę po zakończeniu kariery w TVP otworzyła butikową placówkę. Była żona Zbigniewa Zamachowskiego nie ukrywa, że biznes jest dla niej bardzo ważny.

Richardson odczuwa skutki inflacji. Podjęła ważną decyzję

Jak się jednak okazuje Monika Richardson, musiała podjąć ważne kroki, żeby ratować swoją prywatną placówkę. W rozmowie z „Super Expressem” zdradziła, że w ostatnim czasie mierzy się z ogromną podwyżką cen, co niestety odbija się na jej uczniach.

– Inflacja bardzo dała mi się we znaki. Mój mały biznes stał się prawie nieopłacalny. Wzrost cen energii poskutkował tym, że w szkole językowej, którą prowadzę, musiałam podnieść ceny za lekcje. To jest bardzo poważny krok, który może potencjalnie zniechęcić moich przyszłych uczniów do wyboru właśnie tej placówki – podsumowała.

W dalszej części wypowiedzi gwiazda przyznała, że były momenty, kiedy rachunki tak poszły w górę, że nie wystarczało jej na czynsz i pozostałe rachunki. – Musiałam jednak podjąć ten krok, bo po prostu w pewnym momencie nie starczało nam na media i na czynsz w szkole – dodała.

Ostatecznie Monika Richardson nie tylko nie chciała dopłacać do utrzymania szkoły, ale też wspomniała o osobach, które zatrudnia. – To przestało być rentowne. Ja nie mogę dopłacać do tego biznesu. Nie oczekuję, że dzięki temu biznesowi stanę się bogata, ale muszę jakoś żyć i płacić pensje ludziom, których zatrudniam – zakończyła.

Źródło: WPROST.pl / Super Express
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...