Maja Hyży zaliczyła aż dwie wpadki podczas Sylwestra Marzeń. Miała problem z playbackiem

Sylwester Marzeń z TVP wciąż wzbudza emocje. Po sylwestrowych występach wszyscy mówią o członkach grupy Black Eyed Peas, którzy wystąpili z tęczowymi opaskami na ramionach, oddając w ten sposób hołd społeczności LGBT+. To jednak nie wszystko, bo ze sceny wygłosili również oświadczenie wspierające osoby homoseksualne.
To jednak nie koniec emocji, bo podczas sylwestrowych koncertów nie zabrakło też wpadek. Najpierw na korzystaniu z playbacku został przyłapany Zenek Martyniuk. Teraz natomiast czujni internauci zwrócili uwagę, że i Maja Hyży nie śpiewała na żywo.
Sylwestrowe wpadki Mai Hyży
Maja Hyży była jedną z gwiazd Sylwestra Marzeń. Na scenie zaśpiewała u boku Kuby Szmajkowskiego, Darii oraz zespołu Komodo. Widzowie mogli posłuchać zmiksowanego hitu Abby oraz Britney Spears, jednak ci najbardziej czujni dostrzegli, że Maja Hyży zapomniała w odpowiednim momencie przystawić mikrofon do ust! Wtedy już nie było żadnych wątpliwości, że wokalistka korzysta z playbacku. Nagranie zostało opublikowane na Youtubie, a moment, o którym prawdopodobnie Maja Hyży wolałaby zapomnieć, można zobaczyć w 2 minucie i 13 sekundzie.
To jednak nie było koniec pechowego występu wokalistki. Maja Hyży zaliczyła tę samą wpadkę chwilę później, gdy na scenie występowała z samym Kubą Szmajkowskim. Duety wykonywał nowoczesną wersję „Macareny”, a Maja znów w nieodpowiedniej chwili przystawiła mikrofon do ust! Wpadkę dostrzegł Kuba Szmajkowski, który zaczął się śmiać. To również uchwyciły kamery, a nagranie można zobaczyć na stronie TVP.