Takeoff zginął w strzelaninie. Amerykański raper miał 28 lat
Takeoff, który był jednym z trzech członków grupy Migos, nie żyje. 28-letni raper wspólnie świętował z Quavo publikację nowego klipu do utworu „Messy”. Teledysk promuje ich wspólny album. Jak wynika z informacji podanych przez portal TMZ, do incydentu doszło około 2.230 nad ranem. Muzycy bawili się na zamkniętej imprezie w kręgielni w Houston.
Artyści grali w kości, kiedy na miejscu doszło do kłótni. Ktoś otworzył ogień i strzelił w okolicę głowy Takeoffa. Raper zmarł na miejscu. Drugi z gwiazdorów także miał zostać ranny, ale nie są to potwierdzone informacje. Poza raperami także dwie inne osoby zostały postrzelone. Trafiły do szpitala, ale nie wiadomo, jaki jest ich stan. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, jest poszukiwany przez policję.
Takeoff zaledwie kilka godzin przed śmiercią publikował selfie z kręgielni. Tego samego wieczora Quavo w mediach społecznościowych pochwalił się nagraniem, na którym jeździł po Houston z Jasem Prince'em, który obchodził swoje urodziny.
Takeoff – kim był?
Takeoff, a tak naprawdę Kirshnik Khari Ball, razem z raperami Offset i Quavo tworzył grupę Migos. Artyści założyli ją w 2007 roku, jednak dopiero album „Culture” wydany w 2017 roku przyniósł im sławę i popularność. Krążek nie tylko pokrył się platyną, ale otrzymał nominację do nagrody Grammy za najlepszy rapowy album roku. W 2018 roku Takeoff i reszta ekipy zagrali koncert na Open'er Festivalu w Gdyni.
Swoją ostatnią płytę grupa Migos wydała w czerwcu 2021 roku – „Culture III”. Na krążku pojawili się światowej klasy artyści m.in. Drake, Cardi B, Justin Bieber i Pop Smoke.