Shazza wyznała, że ma raka. „Nie miałam żadnych objawów”
Shazza, a właściwie Marlena Magdalena Pańkowska, rozpoczęła karierę pod koniec lat 80. Początkowo tworzyła z Tomaszem Samborskim, z którym była też związana przez około 10 lat prywatnie. Później współtworzyła zespół Toy Boys, a po tym, jak odbyła z grupą trasę koncertową po USA, zdecydowała się rozpocząć karierę solową. Pod pseudonimem Shazza wydała takie hity jak „Szept”, „Mała Pigi”, „Baiao Bongo” czy „Bierz, co chcesz”.
Shazza ma raka. Jak się czuje?
Piosenkarka, która nazywana jest „królową disco-polo”, była teraz gościem w „Pytaniu na Śniadanie”. Opowiadała o swojej muzycznej działalności i planach na 30-lecie kariery artystycznej. W pewnym momencie przyznała także, że choruje na nowotwór. Dodała jednak, że „może nie jest to ten właściwy moment, żeby o tym powiedzieć” i jednocześnie zapewniła, że stara się normalnie funkcjonować. To nie jest tak, że się kładę, nic nie robię. Mam nadzieję, że terapia pomoże. Jestem pod wspaniałą opieką. Przede mną nowe wyzwania. Nagraliśmy nowy utwór, będzie do niego teledysk. W planach kolejne piosenki i trasa z okazji 30-lecia. – mówiła.
Jak zdiagnozowano u Shazzy raka?
Pytana o szczegóły swojej choroby, wyjaśniła, że zdiagnozowano u niej chłoniaka. – Można powiedzieć, że ja nie miałam żadnych objawów. Robiłam kontrolne badania. Jadąc na jeden z koncertów, wykonałam rezonans magnetyczny i się okazało, że jestem chora. Wynik na początku powalił mnie z nóg, ale jestem silną osobą, więc się zebrałam i wzięłam za siebie. Jestem silna i wierzę, że wszystko będzie dobrze – podkreśliła.