Helios wycofuje się z pomysłu dotyczącego zajętości sal kinowych. Sieć pisze o „niewyobrażalnym ataku nienawiści”
Przypomnijmy, Helios chciał wprowadzić nowe zasady dotyczące zajętości sal. Sieć zwróciła uwagę na limit osób, które jednocześnie mogą oglądać film. Wynosi on 75 proc., ale nie wliczają się do niego osoby w pełni zaszczepione i dzieci do 13. roku życia. Helios prosił, aby przed kupnem biletu zaznaczyć jedną z tych opcji, lub poinformować o tym kasjera. W sieci wybuchła afera, związana z tym tematem, a internauci nazywali nowe przepisy „segregacją”.
Atak nienawiści
Wieczorem we wtorek 29 czerwca Helios odniósł się do zarzutów w długim wpisie na Facebooku. Jak czytamy, sieć spotkała się z „niewyobrażalnym atakiem nienawiści”.
„Zgodnie z aktualnymi regulacjami prawnymi osoby zaszczepione nie wliczają się do obowiązującego 75-procentowego limitu miejsc w sali, stąd nasz pomysł na wprowadzenie biletów z dopiskiem dla osób zaszczepionych. Jednak liczba obraźliwych wiadomości, z jak najgorszymi życzeniami i nawet pogróżkami, które do nas trafiły, przerosła nas. Nie sądziliśmy, że próba ułatwienia dostępu do kina jak największej liczbie osób wzbudzi aż tak negatywne emocje” – czytamy.
Helios wycofuje się z pomysłu
Dalej zarząd sieci pisze, że biorąc pod uwagę zaistniałą sytuację i bezpieczeństwo pracowników kin, którzy „bezpośrednio doświadczają wręcz agresji werbalnej”, podjęto decyzję o wycofaniu się z pomysłu służącego zwiększeniu liczby dostępnych miejsc w kinach w ramach limitu 75 proc. miejsc.
„W tym krótkim czasie spotkaliśmy się z zarzutem, że segregujemy Widzów. Chcemy wyraźnie podkreślić, że nasze działanie nie miało nic wspólnego z jakąkolwiek dyskryminacją. W salach nie było i nie będzie wydzielonych miejsc dla osób w zależności od szczepienia. Bilety nie różniły się ceną. Nie gromadziliśmy ponadto żadnych danych medycznych, a podanie informacji o szczepieniu było w pełni dobrowolne” – czytamy w oświadczeniu.