Gwiazda „M jak miłość” skarży się na samotność. „Jestem przytłoczona zarówno fizycznie, jak i psychicznie”

Koronawirus zatrzymał cały świat. Przez wstrzymane zdjęcia do serialu „M jak miłość”, Teresa Lipowska wiele miesięcy spędziła sama w domu. To odbiło się na jej samopoczuciu.
Gwiazda „M jak miłość” o samotności: Mogę co najwyżej porozmawiać z obrazem
Gdy wstrzymano zdjęcia do serialu, a przez pandemię wszyscy musieli siedzieć w domu, Lipowska boleśnie odczuła samotność. – Zazdroszczę ludziom, którzy w czasie pandemii mogą być we dwoje. I choć muszą być zamknięci w domach, to jednak są razem. Mogą pogadać, pośmiać się, skomentować audycję, mecz. Cokolwiek. A ja mogę co najwyżej z obrazem pogadać – stwierdziła smutno aktorka w rozmowie z „Dobrym Tygodniem”.
„M jak miłość” daje Lipowskiej siłę
15 lat temu Teresa Lipowska została wdową. I choć bardzo cierpiała po stracie męża, to jej życie wypełniała praca. Przypomnijmy, aktorka już od 20 lat wciela się w seniorkę rodu Mostowiaków w „M jak miłość”. – Kiedy wiem, że będę komuś potrzebna, łatwiej mi się pozbierać – tłumaczy gwiazda. Jak twierdzi, rok z pandemią bardzo ją przytłoczył. Zarówno fizycznie, jak i psychicznie.