Sharon Stone szokuje w swojej autobiografii. Pisze o molestowaniu, aborcji, udarze i operacji

Sharon Stone w swojej książce opisuje oczywiście typowe historie gwiazd, takie jak decyzja o zapłaceniu z własnej pensji gaży młodego Leonardo DiCaprio za „Szybkich i martwych” czy namawianiu wytwórni do stawiania na tego aktora. Znacznie głośniej rozchodzą się jednak w mediach jej opowieści natury prywatnej, takiej jak ogromnym lęku przed o swoje życie, po udarze przed 20 laty.
Sharon Stone o aborcji
Gwiazda pisze m.in. o niespodziewanej ciąży, w którą zaszła ze swoim pierwszym chłopakiem i aborcji, którą przeprowadziła krótko później. Przyznała, że nie miała pojęcia o seksie, a na zabieg usunięcia ciąży jej chłopak wywiózł ją do innego stanu, bo lokalne prawo nie pozwalało jej na to z powodu wieku. Po wszystkim Stone „została w swoim pokoju i krwawiła przez wiele dni”. Bała się też zwierzyć komukolwiek ze swojej decyzji.
Sharon Stone o molestowaniu i operacji piersi
Aktorka wspomina wiele podobnych, trudnych momentów z życia. Jeszcze przed przeprowadzką mieszkała w biednej rodzinie w Pensylwanii. Tam, razem ze swoją siostrą Kelly, miała być molestowana przez własnego dziadka, a wszystko to za wiedzą babci. Sharon Stone oskarżyła też chirurga o samowolne powiększenie jej piersi. Podczas zabiegu wycięcia guza (dokonywanego na nieprzytomnej kobiecie) lekarz miał stwierdzić, że większy rozmiar bardziej pasuje do jej bioder.