Syn nie mógł przylecieć na pogrzeb Kowalewskiego. Z pomocą przyszedł Wawrzyk

Dodano:
Krzysztof Kowalewski Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski/ FOTONEWS
Chociaż Krzysztof Kowalewski zmarł 6 lutego, to wciąż nie odbył się pogrzeb aktora. Jego syn miał problem ze zorganizowaniem podróży do Polski, na co zareagował resort spraw zagranicznych. Po interwencji Piotra Wawrzyka Victor Kowalewski będzie mógł pojawić się na ceremonii pożegnania ojca.

Victor Kowalewski kilka dni temu przyznał w rozmowie z „Super Expressem”, że nie przyjedzie na pogrzeb zmarłego 6 lutego ojca, ponieważ nie ma polskiego paszportu. – W czasie pandemii obywatele USA nie są wpuszczani do Polski – wyjaśnił. Sprawa została nagłośniona, a interwencję podjął Piotr Wawrzyk – wiceszef MSZ i kandydat na stanowisko RPO z ramienia PiS.

Syn Krzysztofa Kowalewskiego przyleci na pogrzeb

Cytowany przez „SE” Wawrzyk potwierdził, że nawiązano już kontakt z konsulatem oraz Strażą Graniczną. – Przekonaliśmy Straż Graniczną, bo, jak wiemy, w czasie pandemii nie ma takich podróży. Są szczególne sytuacje, w których za indywidualną zgodą dana osoba może być wpuszczona do kraju – a wydaje się, że pogrzeb bliskiej osoby jest taką właśnie sytuacją – podkreślił.

Dzięki interwencji resortu Kowalewski pojawi się na pogrzebie, który odbędzie się jednak dopiero za kilka tygodni. Olga Lipińska w rozmowie z „Faktem” przekazała, że pochówek Kowalewskiego może zostać zorganizowany w okolicach 20 marca, czyli rocznicy urodzin aktora. To dobra wiadomość dla Victora, który po przylocie do Polski i tak będzie musiał najpierw przejść obowiązkową kwarantannę.

Kim był Krzysztof Kowalewski?

Krzysztof Kowalewski był aktorem filmowym i teatralnym. Początki jego kariery sięgają lat 60. ubiegłego wieku, kiedy to zadebiutował w „Krzyżakach” Aleksandra Forda. Swoją aktorską karierę Kowalewski szybko zaczął wiązać z rolami komediowymi, w których doskonale się odnajdywał.

Pamiętamy go z filmów Stanisława Barei – „Brunet wieczorową porą”, „Miś”, „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz”, czy „Nie ma róży bez ognia”. Jedną z najbardziej rozpoznawalnych ról Kowalewskiego był również Zagłoba z „Ogniem i mieczem”. Ekranizacja znanej powieści Henryka Sienkiewicza i odtworzenie roli buńczucznego szlachcica na zawsze wejdzie do kanonu polskiego kina. Podobnie jak rola Rocha Kowalskiego w „Potopie” Jerzego Hoffmana z 1974 roku.

Źródło: SuperExpress / Fakt
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...