Mołek wyznała, że została pobita. „Nikt mi nie pomógł, nikt nie dostrzegł moich łez”
W rozmowie z youtuberką Malwiną Błańską Magda Mołek przyznała, że w przeszłości padła ofiarą ataku ze strony obcego mężczyzny. Dziennikarka została pobita na ulicy, w środku dnia. Podkreśliła, że choć całe zdarzenie obserwowało mnóstwo osób, nikt nie zareagował i jej nie pomógł.
O szczegółach sprawy Mołek opowiedziała za pośrednictwem Instagrama. Dziennikarka zaznaczyła, że obecnie jest pewną siebie kobietą, na co wpływ miał m.in. jej dom rodzinny, względny komfort finansowy czy wrażliwi nauczyciele. Jej nastoletnim światem wstrząsnął jednak pewien incydent. „Rysą na szkle jest dzień, w którym w biały dzień na ulicy w moim rodzinnym mieście, gdy wracałam ze szkoły, wśród tłumu przechodniów, pobił mnie nieznajomy mężczyzna. Podszedł do mnie, szarpnął za ramię i uderzył bardzo mocno w twarz” – wyznała dziennikarka. Magda Mołek była zszokowana brakiem jakiejkolwiek reakcji ze strony przechodniów. „Nikt mi nie pomógł, nikt nawet nie zapytał, co się stało, nikt nie dostrzegł łez i mojego przerażenia. Miałam 13 lat... Opowiadam Wam tę historię, bo wiem, że nie tylko mnie spotkało coś tak strasznego. Agresja, przemoc, gwałt wobec kobiet to była i jest codzienność w naszym świecie” – napisała dziennikarka.
Mołek podkreśliła, że dopiero wiele lat później była w stanie spokojnie opowiadać o tym, co ją spotkało. „Nie wolno nam się wstydzić, że zostałyśmy pobite, znieważone, zgwałcone. Wstydzić się powinien ten, kto nam to zrobił” – zaapelowała.