Disney+ znów krytykowany za cenzurę. Tym razem także za jej jakość
W „Plusku” pośladki głównej bohaterki zasłonięto nawet w pomysłowy sposób, cyfrowo przedłużając jej włosy. W przypadku „Czarodzieje z Waverly Place” było to już niemożliwe, bowiem tym razem chodziło o „zbyt głęboki dekolt”. Nie zwracając uwagi na względy estetyczne, postanowiono po prostu rozmazać miejsce mogące kusić młodocianych widzów. Zrobiono to jednak na tyle nieudolnie, że całość wyjątkowo rzucała się w oczy i szybko stała się przedmiotem żartów. Co ciekawe, ten sam serial na Disney Plus oglądać można bez cenzury.
Podobne zabiegi są ostatnio szeroko komentowane także ze względu na wycięcie sceny w kultowym dla wielu filmie „Powrót do przyszłości 2”. Tam uniknięto pokazania magazynu z pornografia. Netflix, którego widzowie zaczęli zgłaszać reklamacje, odpowiedzialność zrzucił jednak na wytwórnię Universal i błyskawicznie podmienił nową wersję filmu na tę oryginalną.