Bill Cosby staje w obronie Harveya Weinsteina. On też został skazany za gwałt

W poniedziałek 24 lutego w sądzie w Nowym Jorku Harvey Weinstein został uznany przez ławę przysięgłych za winnego napaści na tle seksualnym. To pierwsze orzeczenie skazujące w odpowiedzi na dziesiątki zarzutów dotyczących bezprawnego zachowania, którego miał się dopuszczać były producent filmowy. Uznano, że Weinstein zmusił do aktu seksualnego byłą asystentkę produkcji Mimi Haleyi. Do zdarzenia miało dojść w 2006 roku w mieszkaniu producenta. Uznano także, że Weinstein zgwałcił byłą aspirującą modelkę Jessicę Mann w hotelu w 2013 roku.
Producentowi filmowemu grozi do 25 lat więzienia. Po ogłoszeniu decyzji nowojorskiej ławy przysięgłych, Weinstein został zakuty w kajdanki i trafił do więzienia. Wymiar kary dla Weinsteina zostanie ogłoszony 11 marca.
„Gdzie znajdziemy sprawiedliwość i bezstronne sądy?”
Po ogłoszeniu winy Weinsteina na profilu Billa Cosby’ego na Instagramie pojawił się wpis w jego obronie. Cosby został skazany w 2018 roku na minimum trzy lata więzienia za to, że w 2004 r. podał kobiecie środki odurzające, po czym ją zgwałcił.
Rzecznik 82-letniego komika Andrew Wyatt w opublikowanym oświadczeniu ogłosił, że 24 luty 2020 r. to smutny dzień w historii amerykańskiego systemu sprawiedliwości. Pisze, że wyrok nikogo nie powinien dziwić, bo ławnicy nie orzekali w odosobnieniu i byli pod wpływem mediów.
„Pytaniem, które powinni teraz zadawać sobie wszyscy Amerykanie, a zwłaszcza sławni i bogaci mężczyźni, brzmi: dokąd zmierza ten kraj, gdzie znajdziemy sprawiedliwość i bezstronne sądy?” – czytamy w oświadczeniu.
Dodatkowo rzecznik Cosby’ego zasugerował, że ruch #metoo jest rasistowski. „Jeśli ruch #metoo nie dotyczy tylko Becky [białej kobiety], rzuciłbym wyzwanie #metoo i poprosiłbym o cofnięcie się o ponad 400 lat i zszarganie nazwisk tych, którzy gwałcili niewolników” – dodał na koniec oświadczenia.