Vega żałuje, że nakręcił „Politykę”. „Zrobiłem ten film tylko po to, żeby sięgnąć do portfeli ludzi”

Dodano:
Patryk Vega Źródło: Newspix.pl / Tedi
– To było apogeum zapędzenia się w grzech w moim życiu – powiedział Patryk Vega o filmie „Polityka”. – Film, który nakręcę w tym roku i który będzie miał premierę 4 września, będzie pierwszym prawdziwym filmem w moim życiu – zapowiada reżyser w wywiadzie z portalem Plejada.

Patryk Vega w rozmowie z portalem Plejada stwierdził, że nakręcenie „Polityki” było błędem. – To było apogeum zapędzenia się w grzech w moim życiu. Zrobiłem ten film tylko po to, by sięgnąć do portfeli ludzi, a nie do ich serc – przyznał.

Reżyser powiedział też, że zupełnie nie interesuje się polityką i gdzieś, ma „gdzieś, kto rządzi w naszym kraju”, a na wyborach był tylko raz w życiu, wiec nie powinien zabierać się za tego typu kino. – Zapędziłem się w pogoni za sukcesem i pieniędzmi. Dziś żałuję, że nakręciłem ten film – dodał.

Reżyser wyjawił jednak, że jeden z filmów nad którym pracuje będzie dotykał kwestii politycznych, ale od strony komisji śledczych. – To historia sensacyjna dotycząca jednej z największych afer w naszym kraju. Oczywiście, to naturalnie uderzy rykoszetem w politykę, ale jest to stricte kryminalne story, czyli świat, który mnie kręci – podkreślił.

„Nie chcę być królem Zanzibaru”

Vega opowiedział, dlaczego nie jeździ na festiwal Polskich Filmów Fabularnych do Gdyni. – Pojechałem tam raz z moim pierwszym „Pitbullem”. Zobaczyłem nasze środowisko filmowe, które upite do granic możliwości siedziało w „Piekiełku”, bo tak nazywa się tamta knajpa. To było bardzo przygnębiające przeżycie. Gdy dyskutowano o debiutach, nikt nawet nie wymienił mojego nazwiska. Uważam to za chamstwo. Tak nie powinno się postępować – stwierdził w wywiadzie dla Plejady. – Wajda zapytany później przez mojego producenta, dlaczego nie nagrodził filmu, który osiągnął trzeci najlepszy wynik frekwencyjny w Polsce, powiedział, że nie lubi obscenicznego kina – dodał.

Reżyser podkreślił, że w tym samym czasie odebrał za „Pitbulla” nagrodę za najlepszą reżyserię na festiwalu w Courmayeur. – Swoje filmy prezentowali tam wtedy też Tarantino, Scorsese i Cronenberg. To mnie wyleczyło z kompleksów. Nie chcę być królem Zanzibaru i mieć poczucie, że jestem najlepszy w jakimś małym kraju – stwierdził Vega w wywiadzie. – Po to oglądam amerykańskie filmy, żeby uczyć się od najlepszych – dodał.

Zapowiedział też, że z moimi kolejnymi produkcjami będzie „wychodził w świat”. – Chciałbym robić to, co Luc Besson, czyli zatrudniać hollywoodzkie gwiazdy i realizować filmy anglojęzyczne w tej części świata, docierając z nimi do widzów w innym krajach – podkreślił.

Dopytywany przez dziennikarza Plejady, Vega stwierdził, ze wierzy, że kiedyś Brad Pitt zagra w jego filmie, a on sam dostanie Oscara.

„Pan Bóg zdjął mi zasłonę sprzed oczu”

Reżyser stwierdził też, że jego nawrócenie, o którym mówił w wywiadzie dla „Wprost” już w kwietniu ubiegłego roku, wpływa też na jego pracę na planie filmowym.

– To, co wydarzyło się w moim życiu, pozwoliło mi przenieść się do teraźniejszości. Skupiam się na rodzinie i rozwoju duchowym. Myślę, że za sprawą tej przemiany zacznę robić lepsze filmy. Całą energię, którą spalałem na gonitwę za czymś bezsensownym, będę w stanie włożyć w skupienie podczas pracy na planie – podkreślił..

Vega w wywiadzie dla Plejady wyznał też, że pracuje teraz nad filmem, który będzie zwrotem w jego karierze. – Pan Bóg zdjął mi zasłonę sprzed oczu i zrozumiałem, jakie kino mam robić. Film, który nakręcę w tym roku i który będzie miał premierę 4 września, będzie pierwszym prawdziwym filmem w moim życiu. I nie jest to w żaden sposób przeze mnie kalkulowane pod reakcje ludzi – podkreślił Vega. – To będzie mocny punkt zwrotny. Mam poczucie, że tak naprawdę moja kariera dopiero teraz się zacznie. Wszystko, co zrobiłem do tej pory, było tylko przygotowywaniem się do tego momentu – dodał.

Jednak reżyser nie wyjawił jaki to będzie film. Przyznał za to, że w planach ma również nagranie filmu o sobie.

Źródło: plejada.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...