„Pół Wieku Poezji Później”. Nowy filmowy „Wiedźmin” dostępny za darmo na YouTube

Dodano:
Wielu nie wierzyło, że ten film kiedykolwiek powstanie. Wielu zadawało sobie pytanie: po co w ogóle go robić? Twórcy dopięli jednak swego i zgodnie z obietnicą zamieścili swoje dzieło za darmo na YouTube. Oto ona: fanowska produkcja ze świata „Wiedźmina”, zatytułowana "Pół wieku poezji później – Alzur’s Legacy".

„Po 4 latach ciężkiej pracy nareszcie jest! Nasz pełnometrażowy, fanowski film o Wiedźminie stworzony zupełnie non-profit, od fanów dla fanów twórczości Andrzeja Sapkowskiego!” – piszą autorzy „Pół Wieku Poezji Później”. Ich trwającą godzinę i 40 minut produkcję możemy oglądać już od soboty 7 grudnia. Do tej pory zrobiono to już ponad 300 tys. razy. Oceny? Jak dotąd pozytywne: 34 tys. kciuków w górę i tylko 367 w dół.

Premiera lekko się opóźniła, ale twórcy i tak zdążyli przed netfliksowym „Wiedźminem” z Henrym, Cavillem w roli głównej. Pierwotnie historię rozpoczynającą się 30 lat po zakończeniu książkowej sagi mieliśmy poznać 30 listopada. W obsadzie znaleźli się m.in. Zbigniew Zamachowski, który ponownie wcieli się w barda Jaskra, Mariusz Drężek (Lambert) czy Magdalena Różańska (Triss Merigold).

Fabułę filmu „Pół Wieku Poezji Później” autorzy streszczali w następujący sposób: „Ćwierć wieku po pogromie rivijskim (ostatnich wydarzeniach z Sagi) zostaje zaatakowane Kaer Morhen, stare siedliszcze wiedźminów z cechu Wilka. Napaści przewodzi potężny wojownik – Agaius. Parę lat później z Aretuzy, świeżo odbudowanej szkoły czarodziejek, ucieka Ornella, podejrzewana o odnalezienie legendarnej Księgi Alzura. W pościg za renegatką rusza Triss Merigold. Z pomocą ma jej przyjść stary bard Jaskier, jego bękarci syn Julian oraz poszukujący zemsty Lambert, ostatni zabójca potworów”.

Z 30 minut do ponad 1,5 godziny

Początkowo „Pół Wieku Poezji Później” miało być 30-minutową produkcją opartą na historii znanej z sagi fantasy autorstwa Andrzeja Sapkowskiego. Wszystkich zelektryzowała wiadomość, że tym razem za historię Geralta wzięli się jednak nie profesjonalni filmowcy, a amatorzy, entuzjaści przygód wiedźmina z Rivii. „Amatorzy”, nie znaczy jednak „partacze”. Już po zamieszczonym na portalu Youtube krótkim zwiastunie widać było, że młodym twórcom zależało na stworzeniu poważnego dzieła. Środki potrzebne do realizacji filmu zebrano w akcji crowdfundingowej w internecie. Pieniądze wpłacane przez internautów pomogły między innymi zaangażować do filmu Zbigniewa Zamachowskiego. Aktor był jednym z niewielu, którzy nie zawiedli w filmie z 2001 roku.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...