Maciej Musiał zdradził, co robił w gimnazjum. „Postanowiłem, że zostanę dilerem”
W wywiadzie dla RadioZET.pl aktor znany z „Rodzinki.pl” zdradził, że będąc uczniem gimnazjum wybrał się na wakacje do Egiptu. Razem z rodzicami kupił duże ilości tytoniu do sziszy, które następnie przewiózł do Polski. – Postanowiłem, że zostanę dilerem. Przebrałem się za dilera, wsadziłem sobie wszystkie tytonie do kieszeni i sprzedawałem ja kolegom ze starszych roczników – przyznał Musiał. Dodał, że jego „kariera” zakończyła się w momencie, gdy nauczycielka nakryła go podczas „transakcji w toalecie”. – Rodzice zostali wezwani do szkoły i musiałem ostro się z tego tłumaczyć – podsumował aktor.
Skrytykowany za poparcie Parady Równości
Maciej Musiał znany jest nie tylko z gry w serialach, ale również z prowadzenia programów takich jak "The Voice of Poland" czy występów w "Kocham cię, Polsko". Aktor nie stroni również od aktywności w mediach społecznościowych, gdzie najczęściej deklaruje się jako obrońca katolickich wartości. Duże kontrowersje wywołało jednak zdjęcie, jakie Musiał opublikował na Instagramie w czerwcu. Aktor wystąpił na nim w koszulce z tęczową flagą, które podpisał „love is love”. Pytany przez fanów o to, jak łączy poparcie dla Parady Równości ze swoją wiarą, aktor odparł, że wiara uczy go szacunku do drugiego człowieka. Kim jestem, żeby kogokolwiek osądzać? – dodał Maciej Musiał. Wkrótce na profilu aktora pojawiło się wiele obraźliwych i wulgarnych komentarzy.
Aktor postanowił później odnieść się do krytycznych opinii pod adresem swoim oraz osób LGBT. „Po prostu napiszę, co czuję. Jest mi smutno. Szalenie przykro. Bo mój ostatni post miał w komunikacie łączyć, a jednak znowu podzielił. Głęboko wierzę, że z perspektywy katolika jest możliwy szacunek, nawet jeśli coś nie zgadza się z nauką Kościoła. Ten szacunek chciałem wyrazić i czuję, że trzeba go wyrażać” – napisał aktor. Maciej Musiał stwierdził także, że nie wszystkie elementy Parady Równości m.in. ten z „mszą” odprawioną przez Szymona Niemca jest w stanie zaakceptować. Jednak, jak podkreślił, najważniejszy jest dla niego szacunek do drugiego człowieka. „Jestem młodym gościem, który nie chce, żebyśmy się bili. Nie chcę, żebyśmy codziennie ginęli na barykadach dyskusji przy rodzinnym stole, na forach. Czuję wtedy, że ginie moja wiara w człowieka i w dobro” – dodał. Aktor zdecydował, że wyłączy możliwość komentowania tego posta, żeby „każdy mógł w spokoju przemyśleć to, co napisał prosto z serca”.