Fundacja chciała pozwać Chajzera i Karolaka. Jest reakcja prokuratury
Zasady programu były dość proste. Osiem par złożonych z celebrytów oraz ich bliskich wyruszyło w wyścig po Ameryce Południowej. Uczestnicy mieli przy sobie jednego dolara dziennie na osobę i to, co spakowali do plecaków. Na miejscu sami musieli zorganizować wyżywienie, nocleg oraz transport. Para, która dotarła jako ostatnia do wyznaczonego w danym odcinku celu była eliminowana. W budzącym kontrowersje odcinku programu uczestnicy otrzymali nietypowe zadanie do wykonania. Pary, które brały udział w show musiały pocałować trzy przypadkowo napotkane na ulicy osoby. Dopiero po wykonaniu tego zadania mogły ruszyć w dalszą drogę. Część uczestników potraktowała polecenie jako żart, inni próbowali wybrnąć z niego całując mieszkańców Limy w policzek bądź przez kartkę, pozostali całowali przypadkowe osoby w usta.
Na początku marca Fundacja Feminoteka złożyła zawiadomienie do prokuratury wspólnie z Fundacją przeciwko Kulturze Gwałtu im. Margarete Hodgkinson. Autorzy pozwu poinformowali o tym za pośrednictwem Facebooka. „7 listopada 2018 r. stacja telewizyjna TVN wyemitowała 10. odcinek programu typu »reality show« pt. »Ameryka Express«, który realizowany był w Peru. Występujący w nim wymienieni wyżej mężczyźni, zmuszali przypadkowo napotkane kobiety do pocałunków, zaś p. Filip Chajzer złapał jedną z kobiet za piersi” – czytamy. Sprawa dotyczyła także Tomasza Karolaka i Jakuba Urbańskiego.
Jak podaje portal Press powołując się na słowa zastępczyni rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Warszawie Mirosława Chyr, prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie popełnienia przestępstwa na tle seksualnym przez uczestników programu „Ameryka Express”. Postanowienie nie jest prawomocne.