Bracia Duffer o „Stranger Things 4”. Zapowiadają kluczową zmianę
Z takim przekonaniem nie kryją się zresztą bracia Duffer, którym zawdzięczamy dotychczasowe trzy części „Stranger Things”. W wywiadzie dla „Entertainment Weekly” opowiedzieli o tym, dokąd zmierza ich dzieło. – Nie chcemy zapędzić się ze scenariuszem w kozi róg, dlatego staramy się prowadzić wczesne dyskusje ze scenarzystami, by upewnić się co do właściwego kierunku – mówił Ross Duffer.
Zarys sezonu czwartego już istnieje
– Pod koniec sezonu drugiego wiedzieliśmy, co dalej z Billy'm. Wiedzieliśmy też, że pojawią się Rosjanie. Nie mieliśmy w planach centrum handlowego i innych rzeczy, ale główne szlaki były wytyczone. W podobnym miejscu jesteśmy teraz, jeżeli chodzi o sezon czwarty. Teraz musimy zapełnić przestrzenie pomiędzy najszerszymi odnogami. Jesteśmy podekscytowani myślą o tym, gdzie cała historia może się potoczyć. Kolejny sezon będziemy odczuwać zupełnie inaczej niż poprzednie, ale myślę, że jest to właściwa rzecz i będzie to ekscytujące – dodawał.
Świat „ST” się otworzy
Jego brat Matt dodawał, że świat „Stranger Things” odrobinę się otworzy, co będzie miało największy wpływ na fabułę. – Niekoniecznie w kwestii skali czy efektów specjalnych, ale raczej możliwości poprowadzenia wątków na terenach poza Hawkins. Ross przyznał, że dużą rolę będą tu odgrywać akcenty zamieszczone w ostatnich minutach trzeciego sezonu. – Sezon trzeci kończy się kilkoma urwanymi wątkami, które są od siebie niezależne – mówił producent wykonawczy Shawn Levy. – I jeżeli sezon czwarty się pojawi, będziemy eksplorować je wszystkie – zapewniał.