Czym jest prokreacja? Dziennikarz TVP instruował radną z Nowoczesnej

Dodano:
Kadr z programu Źródło: X / TOP TVP INFO
Okazuje się, że nawet pozornie proste sformułowania mogą być problematyczne. Tak jest w przypadku „prokreacji”, która była przedmiotem dyskusji w TVP Info. Ciekawe zdanie na temat znaczenia wspomnianego terminu ma warszawska radna z Nowoczesnej.

Na Twitterze pojawił się fragment programu „Minęła 9”, który jest emitowany w  Info. Wśród zaproszonych gości była m.in. Aleksandra Śniegocka-Goździk, czyli warszawska radna, która dostała się do samorządu z ramienia Nowoczesnej. Adrian Klarenbach zapytał Śniegocką-Goździk, czym jest prokreacja. Pytanie prowadzącego przysporzyło radnej sporo problemów.

„Nie zawsze to działa”

Śniegocka-Goździk najpierw zawahała się, czy poranek jest dobrą porą, by na wizji używać słowa „seks”. Później przekonywała, że prokreacja to „niekoniecznie rodzicielstwo”. – Jestem doskonałym dowodem tego, że nie zawsze niestety seks kończy się dziećmi – argumentowała. Inne spojrzenie na znaczenie terminu miał Klarenbach, który tłumaczył radnej, że prokreacja jest odbyciem stosunku seksualnego w celu spłodzenia dzieci, co wynika z samego znaczenia terminu, określanego także jako rozmnażanie. – Nie zawsze to działa, nawet jeśli chcemy się prokreować, to nie zawsze się to udaje – przekonywała dalej Śniegocka-Goździk.

Czym jest prokreacja?

Odpowiedzi na pytanie, które sprawiło trudność warszawskiej radnej, dostarcza Słownik Języka Polskiego. Czytamy w nim, że prokreacja jest po prostu „płodzeniem i rodzeniem potomstwa”. W „podręcznikowej” definicji nie znajdujemy wzmianki o tym, jakoby z założenia prokreacja miała być odbyciem stosunku seksualnego, który nie kończy się przyjściem na świat dzieci, co powtarzała Śniegocka-Goździk.

Źródło: WPROST.pl / Twitter
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...