Weinstein odpowie za gwałty i napaści seksualne. Pięć zarzutów dla producenta
– Oczywiście jesteśmy rozczarowani, że sąd nie odrzucił aktu oskarżenia. Ale sędzia tak zarządził. Zamierzamy nadal energicznie bronić naszego klienta najlepiej jak potrafimy. Jesteśmy pewni, że pomimo dzisiejszego orzeczenia sądu, ostatecznie pan Weinstein zostanie całkowicie oczyszczony z zarzutów – powiedział Benjamin Brafman, pełnomocnik H. Weinsteina. Jak zaznaczył, mimo decyzji sądu wierzy w to, że jego klient zostanie uniewinniony.
Afera Weinsteina
Informacja o haniebnych praktykach Harry'ego Weinsteina wyszła na jaw za sprawą dziennikarskiego śledztwa „New York Times”. Dziennik opublikował tekst, w którym zostały opisane kolejne przypadki molestowania kobiet przez producenta filmowego. Z publikacji wynikało, że aktorki wyznały prawdę w oświadczeniach wysłanych do redakcji. Weinstein przez około 30 lat miał składać współpracującym z nim kobietom dwuznaczne propozycje.
„New York Times” przytaczał szczegóły wydarzeń sprzed kilkudziesięciu lat. Gwyneth Paltrow miała paść ofiarą Weinsteina w wieku 22 lat, gdy dostała angaż w adaptacji powieści Jane Austen „Emma”. Przed rozpoczęciem zdjęć aktorka została zaproszona do jednego z hoteli w Beverly Hills na spotkanie robocze. Jak twierdzi, producent składał jej dwuznaczne propozycje i dotykał ją wbrew jej woli. – Byłam dzieciakiem, dopiero podpisałam kontrakt, byłam jak sparaliżowana – wspomina po latach gwiazda. Paltrow podkreśliła, że odrzuciła awanse Weinsteina, a o całym zajściu opowiedziała ówczesnemu partnerowi, Bradowi Pittowi.
Podobne historie przytoczyły Rosanna Arquette, Cara Delavigne, Léa Seydoux, Judith Godrèche i Angelina Jolie, która współpracowała z Weinsteinem przy okazji filmu „Gra w serca” z 1998 roku. „Miałam złe doświadczenia z Harveyem Weinsteinem w młodości, co poskutkowało tym, że później nie chciałam już z nim pracować, i ostrzegałam przed tym innych” – oświadczyła aktorka w mailu wysłanym do redakcji „New York Times”.