Viggo Mortensen mógł zginąć na planie „Władcy Pierścieni”. Peter Jackson był przerażony

Dodano:
Ostatnią część trylogii „Władcy Pierścieni” Petera Jacksona oglądaliśmy w kinach 15 lat temu, jednak do tej pory wierni fani chętnie dowiadują się o nowinkach zza kulis. Teraz poznaliśmy kolejną.

Jak donosi „Entertainment Weekly” w nadchodzącej książce Iana Nathana „Anything You Can Imagine: Peter Jackson and the Making of Middle-Earth” przeczytamy o kulisach powstania jednej z najbardziej kultowych scen w trzeciej części „Władcy Pierścienia”. Jak się okazuje, była ona dla Viggo Mortensena, grającego w filmie Aragorna, sceną na skraju życia i śmierci.

Scena o której mowa to ta, w której Aragorn wygłasza porywające przemówienie przez Czarną Bramą Mordoru. Została ona sfilmowana na Pustyni Rangipo, na której niegdyś ćwiczyły wojska nowozelandzkie, w związku z czym pełna była niewybuchów. Teren został ogrodzony i wyznaczono bezpieczny obszar, na którym kręcony miała być scena. Jak się jednak okazuje Viggo Mortensen tak wczuł się w postać, że wyjechał na swoim koniu poza tę strefę, sprawiając, że Peter Jackson był przerażony.

„Jackson dokładnie pamięta, że po prostu czekał, aż pod Viggo wybuchnie bomba. Po znalezieniu idealnego Aragorna, miał zobaczyć, jak zostaje wysadzony w powietrze przez nowozelandzką bombę” – pisze Nathan w książce.

Źródło: Time
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...