Krótko po tym, gdy marszałek Sejmu Szymon Hołownia stwierdził, że Karol Nawrocki powinien „wyjaśnić swój stan majątkowy” przed Komisją Sprawiedliwości i Praw Człowieka, padł konkretny termin, kiedy prezes IPN i kandydat na prezydenta może stawić się przy Wiejskiej. W skierowanym do Nawrockiego piśmie przewodniczącego komisji Pawła Śliza czytamy, że prezydium komisji zwołało posiedzenie na najbliższy piątek, 9 maja. W porządku dziennym znalazł się tylko jeden punkt – informacja prezesa IPN „na temat doniesień medialnych dotyczących okoliczności nabycia mieszkania położonego w Gdańsku”.
„Uprzejmie proszę Pana Prezesa o osobisty udział w tym posiedzeniu” – zwrócił się Śliz do Nawrockiego.
„Komisja będzie merytoryczna, nie pozwolę na robienie polityki”
Popierany przez PiS kandydat ma przed sejmową komisją wyjaśniać sprawę kawalerki, którą nabył od pana Jerzego, schorowanego emeryta z Gdańska. Z ust Nawrockiego padła już deklaracja, że stawi się w Sejmie.
Wcześniej politycy PiS pokazywali przed kamerami akt notarialny i testament pana Jerzego, a Nawrocki tłumaczył się ze 120 tysięcy złotych, które miał mu przekazać. Stwierdził, że wszystko odbyło się legalnie i „nie ma sobie nic do zarzucenia”. W sprawie pojawiały się jednak kolejne nieścisłości i sprzeczne informacje. W końcu sztab Nawrockiego zwołał konferencję prasową, na której dziennikarze znów usłyszeli, że miał on „czyste intencje” i działał „w granicach prawa”. Ale jednocześnie Nawrocki poinformował, że lokal przekaże „na cele charytatywne”, a pan Jerzy może korzystać z niego „do śmierci”.