Zamieszanie wokół Nawrockiego. Mocny wpis Tuska

Zamieszanie wokół Nawrockiego. Mocny wpis Tuska

Karol Nawrocki, Donald Tusk
Karol Nawrocki, Donald Tusk Źródło: PAP / Albert Zawada, Wprost.pl/Igor Zadęcki
„Mateusz, Karol, Jarosław, Joachim – oni wszyscy w mieszkaniówce powinni robić. Działki, mieszkania, wieżowce, remonty… Wszystko tanio lub za darmo. Lepszych nie znajdziecie” – napisał 6 maja 2025 roku premier Donald Tusk na platformie X.

Wpis, który natychmiast odbił się szerokim echem w mediach społecznościowych, był bezpośrednim komentarzem do sprawy Karola Nawrockiego – prezesa Instytutu Pamięci Narodowej i wspieranego przez PiS kandydata na prezydenta. Afera mieszkaniowa, w którą zamieszany jest Nawrocki, wywołała poważne kontrowersje i stała się tematem ogólnopolskiej debaty, także ze względu na emocjonalny kontekst – starszy mężczyzna, który przekazał mu kawalerkę w zamian za opiekę, ostatecznie trafił do domu pomocy społecznej.

Mieszkanie od seniora i pytania o opiekę

Chodzi o kawalerkę o powierzchni 28,5 m² w Gdańsku, którą Karol Nawrocki i jego żona Marta nabyli od 80-letniego pana Jerzego. Według ustaleń dziennikarzy Onetu, już w 2012 roku podpisano umowę przedwstępną dotyczącą zakupu mieszkania, a finalizacja miała miejsce pięć lat później – w 2017 roku. W zamian za sprzedaż lokalu senior miał otrzymać wsparcie i opiekę.

W rzeczywistości jednak pan Jerzy został umieszczony w publicznym Domu Pomocy Społecznej, a koszty jego pobytu pokrywa miasto Gdańsk. Jak podają źródła, Nawroccy nie ponoszą żadnych wydatków związanych z jego utrzymaniem.

„Ja otrzymuje z MOPR 600 zł. Jestem niepełnosprawny, nie chodzę bez kul i nie starcza mi na jedzenie. I tyle” – napisał Jerzy Ż. w jednym ze swoich internetowych wpisów. W innym dodawał: „Od czterech lat leżę w domu, nie mogę chodzić o mojej sile. Czekam na zabiegi stawów biodrowych i kolan. I tyle, nie jest lekko. Pozdrawiam Jerzy”.

Oświadczenie majątkowe i rzeczywista liczba mieszkań

Podczas debaty kandydatów na prezydenta Gdańska Karol Nawrocki zapewniał, że reprezentuje zwykłych Polaków: „Mówię w imieniu Polek i Polaków zwykłych takich jak ja, którzy mają jedno mieszkanie”. Jednak ujawnione oświadczenie majątkowe z 2021 roku pokazuje, że sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Nawrocki i jego żona są właścicielami nie tylko wspomnianej kawalerki, ale również mieszkania o powierzchni 57 m². Sam kandydat ma także 50-procentowy udział w kolejnym mieszkaniu.

Te informacje wzbudziły jeszcze większe emocje w opinii publicznej, a także wśród polityków opozycji, którzy wskazują na możliwą nieuczciwość i niejasności w działaniach kandydata. Pojawiają się także pytania o intencje i motywy stojące za transakcją z seniorem oraz brak realnego wsparcia dla niego w ostatnich latach.

Kaleta kontratakuje: reprywatyzacja w Warszawie

Na wpis premiera Tuska ostro zareagował poseł PiS Sebastian Kaleta. Polityk przypomniał o aferze reprywatyzacyjnej w stolicy, obarczając za nią polityków Platformy Obywatelskiej.

„Mówi to człowiek, który latami odwracał wzrok od wyrzucanych na bruk lokatorów w reprywatyzacji warszawskiej. Pana koleżanka i protegowana pozwoliła na wieloletnie działanie mafii reprywatyzacyjnej w ratuszu (jej własne słowa!).
Rafał Trzaskowski był w apogeum afery szefem jej sztabu wyborczego, a jako Prezydent Warszawy nie wypłacał im należnych odszkodowań co odblokowaliśmy specustawą w 2019 roku! Wstydu nie macie” – napisał Kaleta na platformie X.

Jak zauważają komentatorzy, słowa posła PiS miały na celu odwrócenie uwagi od obecnej sprawy i przeniesienie ciężaru debaty na działania warszawskiego ratusza pod rządami Hanny Gronkiewicz-Waltz.

Głos zabierają wicemarszałkowie Sejmu

W sprawie wypowiedzieli się także przedstawiciele opozycji. Wicemarszałek Piotr Zgorzelski zwrócił uwagę na etyczny wymiar całej sytuacji: „Prezes IPN kandyduje na urząd Prezydenta, który z istoty konstytucyjnej jest zwierzchnikiem sił zbrojnych – pewnego rodzaju opiekunem Rzeczypospolitej. Póki co z tej opieki nad jednym obywatelem słabo wychodzi”.

Z kolei wicemarszałkini Monika Wielichowska zareagowała wyjątkowo ostro.

„Jakim człowiekiem jest Nawrocki? Napisać o nim, że pozbawionym wrażliwości i empatii, to jakby nic nie napisać”.

Społeczna reakcja i skutki polityczne

Cała sprawa budzi coraz więcej emocji w opinii publicznej. Internauci oraz lokalne media zastanawiają się, czy można ufać kandydatowi, który zdobywa majątek od schorowanego seniora, nie zapewniając mu faktycznej opieki. Kryzys zaufania może mieć poważne konsekwencje dla kampanii wyborczej Karola Nawrockiego i PiS, szczególnie że kandydat próbował kreować się na „człowieka z ludu”.

Z jednej strony mamy zatem pytania o moralność kandydata, z drugiej – ostrą polityczną grę, w której przeciwnicy wyciągają dawne grzechy drugiej strony.

Czytaj też:
Pracownica DPS o Nawrockim: Nigdy nie spotkałam się z tak bezczelnym oszustwem
Czytaj też:
Oświadczenie majątkowe Karola Nawrockiego. Opublikowano dokument