Biejat o Funduszu Kościelnym. Stanowcza deklaracja. „Odłączyć tę kroplówkę”

Biejat o Funduszu Kościelnym. Stanowcza deklaracja. „Odłączyć tę kroplówkę”

Magdalena Biejat
Magdalena Biejat Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Magdalena Biejat opowiedziała Wprost.pl o najbardziej poruszających momentach kampanii wyborczej. Polityczka Lewicy zdradziła również, co myśli o likwidacji Funduszu Kościelnego i dlaczego nie wyklucza negocjacji z Putinem oraz wysłania polskich wojsk do Ukrainy.

Anna Mokrzanowska, Wprost.pl: Jak pani ocenia postępowanie Donalda Trumpa wobec Ukrainy i Wołodymyra Zełenskiego? To przemyślana strategia, której państwa Zachodu na razie nie dostrzegają, czy prezydent USA po prostu „idzie na żywioł”?

Magdalena Biejat, kandydata Lewicy w wyborach prezydenckich: Uważam, że politycy, którzy próbują nas przekonać, że Donald Trump jest doskonałym negocjatorem i ma wielopiętrowy plan związany z Ukrainą są po prostu naiwni. Prezydent USA od początku swojej kadencji bardzo jasno i konsekwentnie próbuje zakończyć tą wojnę na warunkach Władimira Putina.

Jednocześnie próbuje ubić bardzo prosty deal dla Ameryki, polegający na uzyskaniu praw do eksploatowania minerałów ziem rzadkich, które znajdują się w Ukrainie.

Tutaj nie ma żadnego drugiego dna.

Podobnie wyglądała przed laty sytuacja z wycofywaniem wojsk amerykańskich z Afganistanu. Wtedy również Donald Trump dogadywał się w sprawie wydobycia afgańskich metali ziem rzadkich, narzekał na koszty obecności militarnej USA i obiecywał, że wycofa żołnierzy. Tak się później stało, wiemy, w jakim stylu i jak to się skończyło. Teraz obiecał w kampanii wyborczej, że w ciągu pierwszych stu dni swojej prezydentury zakończy konflikt w Ukrainie i kompletnie go nie interesuje, jakim kosztem to się odbędzie. Analogia nasuwa się sama.

Dobrze, żeby Europa i nasi politycy wreszcie to zrozumieli. Mam nadzieję, że z kolejnych szczytów szefów państw Unii Europejskiej zaczną wynikać też konkretne działania, mające na celu wzmocnienie naszego bezpieczeństwa w kontekście ostatnich działań prezydenta USA.

Jak w tej sytuacji powinny się zachować polskie władze? Pojawiały się plotki, że być może Amerykanie będą chcieli ograniczyć swoją obecność na wschodniej flance NATO.

Polska powinna być liderem naszego regionu Europy Środkowej. Państwa Morza Bałtyckiego mówią praktycznie jednym głosem w sprawie Ukrainy, ponieważ w naszym bezpośrednim interesie jest to, żeby Ukraina utrzymała swoją niezawisłość i zawarła pokój na swoich warunkach. W związku z tym Polska mogłaby stanąć na czele specjalnego bloku w ramach Unii Europejskiej, który nadawałby też mocniejszy ton tej debacie o bezpieczeństwie.

Powinniśmy zawalczyć również o to, żeby luzować zasady fiskalne, które ograniczają dzisiaj możliwość inwestowania w zbrojenia, żeby w ramach pakietu wzmacniania bezpieczeństwa uwzględnić także inwestycje w energetykę. Polska jest daleko w tyle, jeśli chodzi o inwestycje w odnawialne źródła energii oraz w atom, ale także w przypadku odnawiania sieci przesyłowych. To bym nam dało niezależność od dostaw z zewnątrz, które były problemem, kiedy wybuchła wojna w Ukrainie.

Polskie władze powinny także dążyć do tego, żeby w ramach Unii Europejskiej skoordynować produkcję i zakupy broni, żeby działała ona jako jeden rynek, a nie na osobnych zasadach w każdym kraju członkowskim.

Co więcej, wszyscy razem powinniśmy w sposób dużo bardziej stanowczy domagać się przejęcia zamrożonych aktywów rosyjskich z kont europejskich. To jest blisko 200 miliardów euro, które można wydać na zakupy broni. Swój udział mogłyby mieć też amerykańskie koncerny zbrojeniowe, bo nie wierzę, że będą się one kierować czymkolwiek innym niż chęcią zysku. Te 200 miliardów euro leżących na stole to jest bardzo konkretny argument.

Wokół tego tematu w Polsce jest wiele kontrowersji. Powinniśmy wysłać nasze wojsko do Ukrainy?

Artykuł został opublikowany w 12/2025 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Źródło: WPROST.pl